Przeciwnicy powiększenia Opola zapowiadają kolejne protesty
W Czarnowąsach zakończył się protest zorganizowany przez przeciwników powiększenia Opola. Ci mówią, że na tym nie koniec i zapowiadają kolejne akcje protestacyjne.
Dwukrotnie, rano i po południu, kilkadziesiąt osób blokowało wojewódzką drogę numer 454. Po jednym z przejść dla pieszych przechodzili mieszkańcy gmin, które po nowym roku mają utracić część swoich terytoriów na rzecz Opola.
- Będziemy walczyć o naszą wspólnotę do końca - zapowiada mieszkanka Czarnowąs Renata Wilk. - Nie należy w ten sposób pozbywać jednego społeczeństwa, jednej gminy majątku na korzyść drugiej. Nie można cieszyć się z sukcesów, jeżeli sukces będzie uzyskany na krzywdzie drugiego człowieka, drugiej jednostki, drugiej gminy.
Protestujący podkreślali, że przybyli na dzisiejszą (05.12) akcję, ponieważ mają dość ignorowania ich głosu przez władze państwowe i regionalne.
- Nikt w tym procesie powiększenia Opola nie liczy się z ludźmi - dodaje Janusz Piątkowski, który na protest przyjechał z Kup. - Mamy żal do rządzących, do rządu. Mamy żal do naszych polityków, że naszej sprawy nikt nie widzi. Każdy mówi o tym, że chce z nami rozmawiać, że będzie z nami rozmawiał, a tak naprawdę nikt się do tego nie kwapi.
Organizatorzy dzisiejszego protestu zapowiadają kolejne akcje. Rafał Kampa z komitetu "Tak dla Samorządności" na antenie naszego radia nie wykluczył nawet protestu głodowego.
- Będziemy walczyć o naszą wspólnotę do końca - zapowiada mieszkanka Czarnowąs Renata Wilk. - Nie należy w ten sposób pozbywać jednego społeczeństwa, jednej gminy majątku na korzyść drugiej. Nie można cieszyć się z sukcesów, jeżeli sukces będzie uzyskany na krzywdzie drugiego człowieka, drugiej jednostki, drugiej gminy.
Protestujący podkreślali, że przybyli na dzisiejszą (05.12) akcję, ponieważ mają dość ignorowania ich głosu przez władze państwowe i regionalne.
- Nikt w tym procesie powiększenia Opola nie liczy się z ludźmi - dodaje Janusz Piątkowski, który na protest przyjechał z Kup. - Mamy żal do rządzących, do rządu. Mamy żal do naszych polityków, że naszej sprawy nikt nie widzi. Każdy mówi o tym, że chce z nami rozmawiać, że będzie z nami rozmawiał, a tak naprawdę nikt się do tego nie kwapi.
Organizatorzy dzisiejszego protestu zapowiadają kolejne akcje. Rafał Kampa z komitetu "Tak dla Samorządności" na antenie naszego radia nie wykluczył nawet protestu głodowego.