Ukradł worek nakrętek zbieranych na pomoc choremu Jackowi. Są nagrania z monitoringu
Nyska policja szuka mężczyzny, który w nocy ukradł worek plastykowych nakrętek, zbieranych w ramach charytatywnej akcji pomocy choremu Jackowi. Do zdarzenia doszło na jednym z nyskich podwórek w śródmieściu, przy czym całe zajście zastało nagrane przez prywatny monitoring.
O akcji pomocy Jackowi informowaliśmy wcześniej na naszej antenie - mieszkańcy całego powiatu zbierają plastykowe nakrętki, uzyskany dochód ma pomóc w onkologicznej terapii. Tymczasem cały worek takich nakrętek został zabrany w nocy przez mężczyznę, który podjechał samochodem na nyskie podwórko przy ul. Prudnickiej.
- Zgłosiliśmy sprawę na policję, dołączając nagrania, sprawca jest na nich widoczny - mówi organizatorka akcji „Pomóżmy Jackowi” Debora Hulboj.
Zdaniem organizatorów zbiórki, sprawca kradzieży nie mógł gorzej trafić, bowiem ta okolica jest monitorowana przez kilka niezależnych, prywatnych kamer, ponieważ w podwórzu mają swoje siedziby różne firmy. Na nagraniu widoczna jest twarz mężczyzny i rejestracja jego samochodu.
- Nie chcę z góry ferować wyroków, bo i tak jest powszechne oburzenie w związku z tym zdarzeniem, ale chciałabym porozmawiać z tym mężczyzną i zapytać, dlaczego to zrobił, co nim kierowało – mówi Hulboj.
Jak powiedział nam Rafał Wandzel, rzecznik nyskiej KPP, sprawa kradzieży nakrętek jest w toku, policja jest w trakcie ustalania sprawcy.
Incydent nie wpływa na organizację całej akcji pomocy Jackowi, nakrętki nadal są zbierane, a 4 grudnia w NDK odbędzie się wielki koncert charytatywny. Zaśpiewa chór gospel w 200-osobowym składzie.
- Zgłosiliśmy sprawę na policję, dołączając nagrania, sprawca jest na nich widoczny - mówi organizatorka akcji „Pomóżmy Jackowi” Debora Hulboj.
Zdaniem organizatorów zbiórki, sprawca kradzieży nie mógł gorzej trafić, bowiem ta okolica jest monitorowana przez kilka niezależnych, prywatnych kamer, ponieważ w podwórzu mają swoje siedziby różne firmy. Na nagraniu widoczna jest twarz mężczyzny i rejestracja jego samochodu.
- Nie chcę z góry ferować wyroków, bo i tak jest powszechne oburzenie w związku z tym zdarzeniem, ale chciałabym porozmawiać z tym mężczyzną i zapytać, dlaczego to zrobił, co nim kierowało – mówi Hulboj.
Jak powiedział nam Rafał Wandzel, rzecznik nyskiej KPP, sprawa kradzieży nakrętek jest w toku, policja jest w trakcie ustalania sprawcy.
Incydent nie wpływa na organizację całej akcji pomocy Jackowi, nakrętki nadal są zbierane, a 4 grudnia w NDK odbędzie się wielki koncert charytatywny. Zaśpiewa chór gospel w 200-osobowym składzie.