Gmina do prac przystąpiła z powodu złego stanu technicznego budynku oraz cofnięcia tzw. reformy sześciolatków.

- Nie mieliśmy dzięki temu żadnego problemu z naborem do przedszkola w tym roku - mówi wójt Radłowa Włodzimierz Kierat.

- Wcześniej, kiedy sześciolatki były w szkole podstawowej, nie mieliśmy problemów z brakiem wolnych miejsc. Zapowiedź zmian wpłynęła na decyzję zwiększenia liczby pomieszczeń. Teraz w komfortowych warunkach dzieci mogą spędzać czas – mówi Kierat.

Remont przedszkola kosztował ponad 250 tysięcy złotych. Gmina planuje w przyszłym roku otworzyć kolejny oddział przedszkolny. - Będziemy reagować na potrzeby mieszkańców - mówi Kierat.