"Kto miód pije, długo żyje". Konferencja pszczelarska w Nysie
Ponad 200 pszczelarzy i zaproszonych gości uczestniczy w II Nyskiej Konferencji Pszczelarskiej, jaka trwa od godz.10.00 w Muzeum Powiatowym w Nysie. Głównym tematem jest gospodarka pasieczna i choroby pszczół, a także wymiana opinii o minionym sezonie w pasiekach.
Zdaniem Anity i Tomasza Kosów z Białej Nyskiej, sezon był średni.
- Udały się te pierwsze miody, czyli rzepakowy i wielokwiatowy. Tutaj było zdecydowanie dobrze. Słabiej było przy miodzie lipowym. Teraz już pszczoły są przygotowane do zimy. Zakarmione, wyleczone z warrozy, tak więc czekamy na wiosnę. One obecnie odpoczywają, my dalej pracujemy, bo trzeba te miody sprzedać – mówią Kosowie.
„Kto pije miody pitne, ten żyje wybitnie” – tak rozpoczął swoją barwną prelekcję nagrodzoną brawami Mirosław Majcherek z Wrocławia, jeden z gości specjalnych nyskiej konferencji. Mówi o sobie, że jest najlepszym pszczelarzem wśród aktorów i najlepszym aktorem wśród pszczelarzy. Z zawodu jest bowiem aktorem, a pszczelarstwo to pasja rodzinna, pielęgnowana od kilku pokoleń. Za zasługi dla pszczelarstwa został nagrodzony najwyższym w Polsce odznaczeniem – medalem im. Księdza Jana Dzierżona. W swoim wystąpieniu poruszał m.in. kwestie właściwości leczniczych miodów i pożytków z ula, a głównie miodów pitnych.
Miody, które przywieźli z sobą uczestnicy konferencji zostały podarowane dzieciom z domu dziecka w Paczkowie. Odebrała je dyrektor tej placówki Sylwia Sadowska – Klimas, wspólnie z grupą wychowanków.
- Idzie zima, taki zapas z pewnością się przyda. Będziemy nim słodzić herbatę, dzieci też bardzo lubią chleb z miodem. To bardzo zdrowe – mówi dyrektorka.
Konferencji towarzyszą także stoiska handlowe z miodami, oraz akcesoriami pszczelarskimi. Spotkanie w nyskim muzeum zakończy się około godz.18.00. Imprezę objęło patronatem nyskie starostwo, a organizatorem konferencji jest Nyskie Koło Pszczelarskie, któremu szefuje Jerzy Duda.
- Udały się te pierwsze miody, czyli rzepakowy i wielokwiatowy. Tutaj było zdecydowanie dobrze. Słabiej było przy miodzie lipowym. Teraz już pszczoły są przygotowane do zimy. Zakarmione, wyleczone z warrozy, tak więc czekamy na wiosnę. One obecnie odpoczywają, my dalej pracujemy, bo trzeba te miody sprzedać – mówią Kosowie.
„Kto pije miody pitne, ten żyje wybitnie” – tak rozpoczął swoją barwną prelekcję nagrodzoną brawami Mirosław Majcherek z Wrocławia, jeden z gości specjalnych nyskiej konferencji. Mówi o sobie, że jest najlepszym pszczelarzem wśród aktorów i najlepszym aktorem wśród pszczelarzy. Z zawodu jest bowiem aktorem, a pszczelarstwo to pasja rodzinna, pielęgnowana od kilku pokoleń. Za zasługi dla pszczelarstwa został nagrodzony najwyższym w Polsce odznaczeniem – medalem im. Księdza Jana Dzierżona. W swoim wystąpieniu poruszał m.in. kwestie właściwości leczniczych miodów i pożytków z ula, a głównie miodów pitnych.
Miody, które przywieźli z sobą uczestnicy konferencji zostały podarowane dzieciom z domu dziecka w Paczkowie. Odebrała je dyrektor tej placówki Sylwia Sadowska – Klimas, wspólnie z grupą wychowanków.
- Idzie zima, taki zapas z pewnością się przyda. Będziemy nim słodzić herbatę, dzieci też bardzo lubią chleb z miodem. To bardzo zdrowe – mówi dyrektorka.
Konferencji towarzyszą także stoiska handlowe z miodami, oraz akcesoriami pszczelarskimi. Spotkanie w nyskim muzeum zakończy się około godz.18.00. Imprezę objęło patronatem nyskie starostwo, a organizatorem konferencji jest Nyskie Koło Pszczelarskie, któremu szefuje Jerzy Duda.