Wjechali w słup, ale nie chcą się przyznać, który prowadził. Obaj pod wpływem
Jechali pod wpływem alkoholu, rozbili samochód, ale nie chcą powiedzieć, kto prowadził. Do zdarzenia doszło dzisiaj (25.09) przed 6:00 rano w Baborowie.
Na prostym odcinku kierowca stracił panowanie nad osobową mazdą, przejechał przez chodnik na przeciwległy pas ruchu i uderzył w słup trakcji elektrycznej.
Policjanci zbadali na miejscu stan trzeźwości i okazało się, że obaj mają po pół promila w wydychanym powietrzu.
Nie byli ranni, ale zostali przewiezieni do szpitala w celu zbadania zawartości alkoholu we krwi. W jaki sposób policja chce znaleźć sprawcę?
- Czynności trwają. Zabezpieczamy materiał dowodowy i przesłuchujemy świadków. Wcześniej dopełniliśmy wszystkich formalności na miejscu: wykonaliśmy dokumentację fotograficzną, szkic i zabezpieczyliśmy pojazd. To pozwoli na ustalenie sprawcy - mówi Dariusz Rubczyński, dyżurny głubczyckiej policji.
Za prowadzenie pod wpływem grozi grzywna lub areszt, a kierujący musi liczyć się z obligatoryjną utratą uprawnień.
Policjanci zbadali na miejscu stan trzeźwości i okazało się, że obaj mają po pół promila w wydychanym powietrzu.
Nie byli ranni, ale zostali przewiezieni do szpitala w celu zbadania zawartości alkoholu we krwi. W jaki sposób policja chce znaleźć sprawcę?
- Czynności trwają. Zabezpieczamy materiał dowodowy i przesłuchujemy świadków. Wcześniej dopełniliśmy wszystkich formalności na miejscu: wykonaliśmy dokumentację fotograficzną, szkic i zabezpieczyliśmy pojazd. To pozwoli na ustalenie sprawcy - mówi Dariusz Rubczyński, dyżurny głubczyckiej policji.
Za prowadzenie pod wpływem grozi grzywna lub areszt, a kierujący musi liczyć się z obligatoryjną utratą uprawnień.