Niszczejące brzeskie zabytki mogą zmienić właścicieli. Szykuje się ruch na rynku wtórnym
O sprawie dewastowanych budynków w Brzegu wpisanych do rejestru zabytków informowaliśmy w ostatnim czasie wielokrotnie. Działania konserwatorów, wnioski do prokuratury i poselskie interpelacje spowodowały, że potencjalni nowi inwestorzy zaczęli interesować się zakupem zabytkowych willi i kamienic. W urzędach rozdzwoniły się telefony z prośbą o informacje o danej nieruchomości. Niektórzy inwestorzy osobiście zwiedzają niszczejące zabytki. Jest szansa, że część z nich może znaleźć nowych właścicieli.
Radosław Preis, powiatowy konserwator zabytków, mówi, że takiego zainteresowania brzeskimi obiektami dawno nie było. Jego zdaniem, to efekt nagłośnienia problemu niszczejących nieruchomości przez media.
- Pojawiły się takie telefony, że po informacji w mediach dzwonili do mnie potencjalni kupcy, którzy proponowali wyłożyć milion złotych za daną nieruchomość. Pytali o wszystkie sprawy formalno-prawne, pytali o ewentualne dotacje. Chodzili, odwiedzali te obiekty, takiego zainteresowania naszymi zabytkami dawno nie było – zaznacza Preis.
Dziś w Brzegu pod lupą prokuratury i konserwatorów jest co najmniej kilka budynków, stojących głównie w centrum miasta. To m.in. willa Loebecka oraz willa Neugebauera.
- Pojawiły się takie telefony, że po informacji w mediach dzwonili do mnie potencjalni kupcy, którzy proponowali wyłożyć milion złotych za daną nieruchomość. Pytali o wszystkie sprawy formalno-prawne, pytali o ewentualne dotacje. Chodzili, odwiedzali te obiekty, takiego zainteresowania naszymi zabytkami dawno nie było – zaznacza Preis.
Dziś w Brzegu pod lupą prokuratury i konserwatorów jest co najmniej kilka budynków, stojących głównie w centrum miasta. To m.in. willa Loebecka oraz willa Neugebauera.