Decyzja została podjęta w związku z informacjami o rozmiarze strat i zakresie prac do wykonania w celu przywrócenia płynnego ruchu pociągów po wczorajszym wykolejeniu pociągu w Tarnowie Opolskim.

Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego oddziału Przewozów Regionalnych wyjaśnia, że autobusy zostały podstawione najszybciej jak się dało.

- Pierwsze informacje, które napłynęły do mnie jeszcze wczoraj w nocy, dawały szanse, że ruch do rana zostanie przywrócony - mówi Brząkała. - Komunikację zaczęliśmy organizować we wczesnych godzinach porannych, ale to nie jest łatwym przedsięwzięciem, bo biura podróży czy przewoźnicy, którzy normalnie organizują przewozy autokarowe, też mają swoje potrzeby i muszą wykonywać zaplanowane zadania. Podstawienie takiego autobusu z momentu na moment nie jest więc takie proste - tłumaczy.

Dyrektor Brząkała zapewnia, że obecnie komunikacja zastępcza przebiega płynnie.

Jak utrzymuje - utrudnienia mogą potrwać nawet tydzień. Warto jednak sprawdzać komunikaty na stacjach i stronie internetowej Przewozów Regionalnych, bo możliwe jest wcześniejsze przywrócenie ruchu jednym torem.