Miał być żart, a skończyło się zderzeniem z ciężarówką. Za kierownicą pijana kobieta
Do nietypowego zdarzenia doszło na parkingu stacji benzynowej na węźle autostradowym Brzeg. 29-latka, pasażerka busa chciała zrobić psikusa podróżnym. Gdy ci udali się do sklepu i do toalety, kobieta usiadła za kierownicą auta i postanowiła upozorować kradzież samochodu. Pojechała za budynek stacji benzynowej i tam uderzyła w stojącą na parkingu ciężarówkę. 29-letnia mieszkanka Małopolski wydmuchała półtora promila.
Jak relacjonuje Patrycja Kaszuba z brzeskiej policji, kobieta była pod wpływem alkoholu, a w dodatku poruszała się autem bez uprawnień.
- Z relacji tej kobiety wynikało, że chciała zrobić żart swoim kolegom i koleżankom, z którymi podróżowała. Wsiadła za kierownicę busa marki Renault i postanowiła schować auto w innej części parkingu za budynkiem stacji, tak by kierowca myślał, że auto zostało skradzione. Niestety żart ten skończył się dla kobiety bardzo źle – dodaje Kaszuba.
29-latce grozi kara do dwóch lat więzienia, minimum trzyletni zakaz prowadzenia samochodów i kara grzywny. Uszkodzenia w obu pojazdach wyceniono na kilkanaście tysięcy złotych
- Z relacji tej kobiety wynikało, że chciała zrobić żart swoim kolegom i koleżankom, z którymi podróżowała. Wsiadła za kierownicę busa marki Renault i postanowiła schować auto w innej części parkingu za budynkiem stacji, tak by kierowca myślał, że auto zostało skradzione. Niestety żart ten skończył się dla kobiety bardzo źle – dodaje Kaszuba.
29-latce grozi kara do dwóch lat więzienia, minimum trzyletni zakaz prowadzenia samochodów i kara grzywny. Uszkodzenia w obu pojazdach wyceniono na kilkanaście tysięcy złotych