Kierowcy rozzłoszczeni, rowerzyści poirytowani. Problem na Spychalskiego w Opolu
Rowerzyści narzekają na brak zjazdu ze ścieżki rowerowej na moście nad Odrą obok placu Piłsudskiego w Opolu. Ustawione na początku lipca bariery przy przejściu dla pieszych uniemożliwiają im bezpieczne włączenie się do ruchu.
- Nie było to aż tak uciążliwe w czasie wakacji, gdy ruch samochodowy był mniejszy - mówią osoby korzystające z jednośladów. - Dziś włączenie się do ruchu jest praktycznie niemożliwe, a każde rozwiązanie tego problemu wiąże się z łamaniem przepisów - dodają.
- Wiele mieszkańców tej dzielnicy odczuwa te ograniczenia. Ja codziennie korzystam z roweru i ani nie mogę wjechać na ulicę, ani z niej zjechać. Także moi znajomi narzekają na te barierki. Trzeba przejść między nimi, łamiąc zakaz, albo jechać chodnikiem, denerwując pieszych narażając się na mandat – mówi Jan, mieszkaniec ulicy Bończyka.
- Nie jest to dobrze zorganizowane. Wielu rowerzystów łamie tutaj przepisy. Trzeba się wbić na ulicę, z czego niezadowoleni są kierowcy. Wielu rowerzystów wciska się między samochody – dodaje Damian.
Opolski oficer rowerowy Sławomir Szota przyznaje, że problem jest mu znany, ale z uwagi na trwający remont mostu przy ulicy Niemodlińskiej nie ma rozwiązania dla tej sytuacji.
- Pozostaje uprzejmość, zarówno ze strony rowerzystów, jak i kierowców - mówi Szota. - Tutaj nigdy nie było prawidłowego rozwiązania zjazdu ze ścieżki. Włączanie do ruchu odbywało się po przejściu dla pieszych, które dziś jest zamknięte. Wiele osób jedzie chodnikiem – dodaje Szota.
Przypomnijmy, że ulica Spychalskiego w Opolu jest poszerzana, a to wpływa na organizację ruchu w tej części miasta.
- Wiele mieszkańców tej dzielnicy odczuwa te ograniczenia. Ja codziennie korzystam z roweru i ani nie mogę wjechać na ulicę, ani z niej zjechać. Także moi znajomi narzekają na te barierki. Trzeba przejść między nimi, łamiąc zakaz, albo jechać chodnikiem, denerwując pieszych narażając się na mandat – mówi Jan, mieszkaniec ulicy Bończyka.
- Nie jest to dobrze zorganizowane. Wielu rowerzystów łamie tutaj przepisy. Trzeba się wbić na ulicę, z czego niezadowoleni są kierowcy. Wielu rowerzystów wciska się między samochody – dodaje Damian.
Opolski oficer rowerowy Sławomir Szota przyznaje, że problem jest mu znany, ale z uwagi na trwający remont mostu przy ulicy Niemodlińskiej nie ma rozwiązania dla tej sytuacji.
- Pozostaje uprzejmość, zarówno ze strony rowerzystów, jak i kierowców - mówi Szota. - Tutaj nigdy nie było prawidłowego rozwiązania zjazdu ze ścieżki. Włączanie do ruchu odbywało się po przejściu dla pieszych, które dziś jest zamknięte. Wiele osób jedzie chodnikiem – dodaje Szota.
Przypomnijmy, że ulica Spychalskiego w Opolu jest poszerzana, a to wpływa na organizację ruchu w tej części miasta.