Areszt dla podejrzanego o gwałt. Prokurator: Miał miejsce w czasie nyskiego Festiwalu Ognia i Wody, ale nie na festiwalu
Na trzy miesiące trafił do tymczasowego aresztu mężczyzna podejrzany o dokonanie gwałtu. Tak postanowił Sąd Rejonowy w Nysie na wniosek tamtejszej prokuratury, która z uwagi na ochronę ofiary i dobro śledztwa nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie.
Pełniący obowiązki zastępcy prokuratora rejonowego w Nysie Sebastian Litwin powiedział Radiu Opole, że do zdarzenia doszło 13 sierpnia w czasie, kiedy trwał w Nysie Festiwal Ognia i Wody.
- Z uwagi na tajemnicę śledztwa i sam charakter czynu, do tej pory nie udzielaliśmy żadnych informacji. Mogę tylko potwierdzić, że Prokuratura Rejonowa w Nysie prowadzi śledztwo w sprawie gwałtu, zostały przedstawione zarzuty i aktualnie zbieramy dowody, sprawdzamy wersję jednej i drugiej strony. To świeża sprawa, z połowy sierpnia. Faktycznie do zdarzenia doszło w nocy, kiedy odbywał się Festiwal Ognia i Wody nad Jeziorem Nyskim. To było w tym terminie, ale tylko tyle. Nie na samym festiwalu, nawet nie nad jeziorem, na drodze dojazdowej, czy w jego okolicach – mówi prokurator.
Na tym etapie postępowania trudno przesądzać, kiedy i jakim wynikiem się ono zakończy. Trwają intensywne czynności w tej sprawie, która jest prowadzona z art. 197 paragraf 1 kk. Grozi za to kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
-
- Z uwagi na tajemnicę śledztwa i sam charakter czynu, do tej pory nie udzielaliśmy żadnych informacji. Mogę tylko potwierdzić, że Prokuratura Rejonowa w Nysie prowadzi śledztwo w sprawie gwałtu, zostały przedstawione zarzuty i aktualnie zbieramy dowody, sprawdzamy wersję jednej i drugiej strony. To świeża sprawa, z połowy sierpnia. Faktycznie do zdarzenia doszło w nocy, kiedy odbywał się Festiwal Ognia i Wody nad Jeziorem Nyskim. To było w tym terminie, ale tylko tyle. Nie na samym festiwalu, nawet nie nad jeziorem, na drodze dojazdowej, czy w jego okolicach – mówi prokurator.
Na tym etapie postępowania trudno przesądzać, kiedy i jakim wynikiem się ono zakończy. Trwają intensywne czynności w tej sprawie, która jest prowadzona z art. 197 paragraf 1 kk. Grozi za to kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
-