Strategia na poziomie przedszkolaka? Emocje wokół MZK na sesji rady miejskiej w Nysie
Koncepcje rozwoju gminnych spółek były wiodącym tematem sesji rady miejskiej w Nysie, która zakończyła się w nocy. Najwięcej emocji wzbudziła strategia działania Miejskiego Zakładu Komunikacji referowana przez jego prezesa Marka Szczepanika. Zdaniem radnej Danuty Wąsowicz-Hołoty, to strategia dla przedszkolaka - kilka haseł, z których nic nie wynika, a takie potraktowanie tematu jest obraźliwe dla radnych. Pojawiły się też głosy, że podobny szablon można znaleźć w internecie, a radny Piotr Wojtasik zaproponował burmistrzowi rozpisanie nowego konkursu na prezesa MZK.
- Otrzymaliśmy od prezesa jakieś obrazki, ale nie widzimy przede wszystkim konkretów i wizji firmy. Jeśli trzeba wymienić jakieś autobusy – to ile, jakie, kiedy i w jakich funduszach można się postarać o pieniądze. Tymczasem dostajemy same hasła, czy dane jeszcze za ubiegły rok. Fakty są takie, że i opozycja i koalicja zgodnie krytykują działania prezesa MZK – mówi radny Ligi Nyskiej Piotr Wojtasik.
Podobnego zdania jest przewodniczący rady Paweł Nakonieczny. Uważa, że ok. 6 mln zł dotacji, jakie otrzymuje MZK od gminy powinno zobowiązywać prezesa spółki do poważnego potraktowania tematu, tymczasem zostały zaprezentowane dane jeszcze z czasów, kiedy prezesem MZK była Anna Pyka.
- Najbardziej zaskoczyło mnie, kiedy prezes powiedział na sesji, że to nie jego strategia, bo nie on ją opracował, lecz jego pracownik – mówi Nakonieczny.
Prezes MZK Marek Szczepanik powiedział Radiu Opole, że faktycznie dokument został przygotowany przez młodego pracownika MZK, który nie ma doświadczenia marketingowego. Jednak - zdaniem prezesa – ataki radnych są nieuzasadnione.
- MZK działa w określonych ramach prawnych i finansowych, możemy tyle, na ile pozwalają nam przepisy. To nie jest moje „widzimisię”. Chyba nie do końca ktoś wie, jaka to jest firma – mówi Szczepanik. Prezes dziwi się także wskazanej przez przewodniczącego kwocie dotacji dla MZK. - Jakie 6 mln, dostajemy 3,5 mln - mówi Szczepanik.
Burmistrz Kordian Kolbiarz zgadza się z krytycznymi głosami radnych odnośnie przedstawionej wizji rozwoju MZK i ocenia, że prezentacja przedstawiona przez prezesa była niefortunna. Broni jednak Marka Szczepanika uzasadniając, że prezes kieruje spółką dopiero 5 miesięcy. Został zatrudniony na pół roku, czyli do września.
- We wrześniu dokładnie ocenimy pracę prezesa, zapoznamy się z wynikami tej spółki i podejmę decyzję, co dalej – mówi Kolbiarz.
Dodajmy, że podobne informacje składali także prezesi pozostałych spółek gminnych, nie wywołały one jednak takich emocji.
Natomiast mieszkańcy gminy mogą być spokojni o swoje portfele. Z porządku sesji została wycofana uchwała dotycząca wprowadzenia podwyżek opłat za wodę i ścieki. Sesja rozpoczęła się o godz. 17.00 i zakończyła w nocy.
Podobnego zdania jest przewodniczący rady Paweł Nakonieczny. Uważa, że ok. 6 mln zł dotacji, jakie otrzymuje MZK od gminy powinno zobowiązywać prezesa spółki do poważnego potraktowania tematu, tymczasem zostały zaprezentowane dane jeszcze z czasów, kiedy prezesem MZK była Anna Pyka.
- Najbardziej zaskoczyło mnie, kiedy prezes powiedział na sesji, że to nie jego strategia, bo nie on ją opracował, lecz jego pracownik – mówi Nakonieczny.
Prezes MZK Marek Szczepanik powiedział Radiu Opole, że faktycznie dokument został przygotowany przez młodego pracownika MZK, który nie ma doświadczenia marketingowego. Jednak - zdaniem prezesa – ataki radnych są nieuzasadnione.
- MZK działa w określonych ramach prawnych i finansowych, możemy tyle, na ile pozwalają nam przepisy. To nie jest moje „widzimisię”. Chyba nie do końca ktoś wie, jaka to jest firma – mówi Szczepanik. Prezes dziwi się także wskazanej przez przewodniczącego kwocie dotacji dla MZK. - Jakie 6 mln, dostajemy 3,5 mln - mówi Szczepanik.
Burmistrz Kordian Kolbiarz zgadza się z krytycznymi głosami radnych odnośnie przedstawionej wizji rozwoju MZK i ocenia, że prezentacja przedstawiona przez prezesa była niefortunna. Broni jednak Marka Szczepanika uzasadniając, że prezes kieruje spółką dopiero 5 miesięcy. Został zatrudniony na pół roku, czyli do września.
- We wrześniu dokładnie ocenimy pracę prezesa, zapoznamy się z wynikami tej spółki i podejmę decyzję, co dalej – mówi Kolbiarz.
Dodajmy, że podobne informacje składali także prezesi pozostałych spółek gminnych, nie wywołały one jednak takich emocji.
Natomiast mieszkańcy gminy mogą być spokojni o swoje portfele. Z porządku sesji została wycofana uchwała dotycząca wprowadzenia podwyżek opłat za wodę i ścieki. Sesja rozpoczęła się o godz. 17.00 i zakończyła w nocy.