Opolscy strażacy są gotowi działać poza regionem, ale do Włoch nie pojadą
Na wypadek katastrof naturalnych opolscy strażacy są gotowi do niesienia pomocy na terenie całej Polski a nawet za granicą.
W ramach zasobów Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego w regionie działają kompania gaśnicza i dwie kompanie specjalne - pompowa i ewakuacyjna, udzielające wsparcia podczas powodzi. Jak tłumaczy brygadier Adam Janiuk, rzecznik opolskich strażaków, w odwodzie są jeszcze grupy specjalistyczne.
- Są to: grupa specjalistyczna chemiczno - ekologiczna w Kędzierzynie - Koźlu, grupa chemiczno - ekologiczna w Opolu, grupa techniczna w Brzegu, która posiada wyposażenie stosowane podczas katastrof budowlanych, katastrof komunikacyjnych, grupa wodno - nurkowa, która jest zbudowana na bazie trzech jednostek - Nysy, Kędzierzyna - Koźla i Opola - występuje pod nazwą Opole. W Głuchołazach i Opolu działają także grupy wysokościowe - wymienia.
Poza granice Polski do zdarzeń wysyłane są moduły międzynarodowe, bazujące na dużych województwach.
- Na terenie województwa opolskiego nie ma sił i środków, które wchodzą w skład tych modułów, natomiast nasze zastępy są dysponowane na teren Republiki Czeskiej - na teren Kraju Ołomunieckiego i morawsko - śląskiego i z tamtych dwóch krajów, czyli odpowiedników naszych województw siły i środki są dysponowane na teren regionu opolskiego - dodaje Janiuk.
Jednostki najczęściej wyjeżdżają do zdarzeń drogowych lub dużych zanieczyszczeń rzek.
Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce 7 lat temu w okolicy Głuchołaz po stronie czeskiej - w pożarze budynku zginęła jedna osoba, ale jak przyznali Czesi, gdyby nie pomoc polskich strażaków, ofiar mogłoby być więcej.
- Są to: grupa specjalistyczna chemiczno - ekologiczna w Kędzierzynie - Koźlu, grupa chemiczno - ekologiczna w Opolu, grupa techniczna w Brzegu, która posiada wyposażenie stosowane podczas katastrof budowlanych, katastrof komunikacyjnych, grupa wodno - nurkowa, która jest zbudowana na bazie trzech jednostek - Nysy, Kędzierzyna - Koźla i Opola - występuje pod nazwą Opole. W Głuchołazach i Opolu działają także grupy wysokościowe - wymienia.
Poza granice Polski do zdarzeń wysyłane są moduły międzynarodowe, bazujące na dużych województwach.
- Na terenie województwa opolskiego nie ma sił i środków, które wchodzą w skład tych modułów, natomiast nasze zastępy są dysponowane na teren Republiki Czeskiej - na teren Kraju Ołomunieckiego i morawsko - śląskiego i z tamtych dwóch krajów, czyli odpowiedników naszych województw siły i środki są dysponowane na teren regionu opolskiego - dodaje Janiuk.
Jednostki najczęściej wyjeżdżają do zdarzeń drogowych lub dużych zanieczyszczeń rzek.
Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce 7 lat temu w okolicy Głuchołaz po stronie czeskiej - w pożarze budynku zginęła jedna osoba, ale jak przyznali Czesi, gdyby nie pomoc polskich strażaków, ofiar mogłoby być więcej.