Kroll: Mniejszość Niemiecka mogła zapobiec powiększeniu Opola
- Źle broniono podopolskich gmin przed ich przyłączeniem do Opola - powiedział na naszej antenie Henryk Kroll, były przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
Zdaniem gościa Loży Radiowej, celem powiększenie Opola nie były nowe inwestycje, a tylko przyłączenie do miasta Elektrowni Opole.
- Włodarze tych gmin! Pytam się, co zrobiliście? Panowie wójtowie, pani burmistrz, panie pośle Galla? Trzeba było wskazać drogę, ale nie w lipcu, nie po walnym zebraniu TSKN na początku czerwca - dodaje Kroll.
- Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba było zaprosić już w grudniu. Nie zwrócono się też do Fundacji Helsińskiej - mówi były lider TSKN. - Trzeba było się zwracać do tych organów, które mogły pomóc, np. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trzeba było zapytać organizacji śląskich, co one robiły i do kogo się zwracały - wyjaśnia.
Jak twierdzi Kroll, decyzję o dużym Opolu można było zablokować poprzez większe zaangażowanie Mniejszości Niemieckiej.
- Województwo opolskie w latach 90-tych nie zniknęło z mapy właśnie dzięki obecności mniejszości - przekonuje Kroll.
- Włodarze tych gmin! Pytam się, co zrobiliście? Panowie wójtowie, pani burmistrz, panie pośle Galla? Trzeba było wskazać drogę, ale nie w lipcu, nie po walnym zebraniu TSKN na początku czerwca - dodaje Kroll.
- Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba było zaprosić już w grudniu. Nie zwrócono się też do Fundacji Helsińskiej - mówi były lider TSKN. - Trzeba było się zwracać do tych organów, które mogły pomóc, np. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trzeba było zapytać organizacji śląskich, co one robiły i do kogo się zwracały - wyjaśnia.
Jak twierdzi Kroll, decyzję o dużym Opolu można było zablokować poprzez większe zaangażowanie Mniejszości Niemieckiej.
- Województwo opolskie w latach 90-tych nie zniknęło z mapy właśnie dzięki obecności mniejszości - przekonuje Kroll.