Na dezecie z Gliwic do Świnoujścia, aby ożywić Odrę [ZDJĘCIA]
Płyną Odrą z Gliwic w kierunku portu w Świnoujściu, aby przekonać społeczeństwo i urzędników, że warto przywrócić rzekę żeglarstwu i transportowi wodnemu. „Nasza Droga Odra” to tytuł projektu realizowanego przez Śląski Yacht Klub. W Opolu na pokład jednostki weszła dziennikarka Radia Opole Agnieszka Wawer-Krajewska, by relacjonować część rejsu.
Jedno z miejsc cumowania mieściło się w Opolu. Dziś (22.06) żeglarze wraz z reporterami Radia Opole wyruszyli w kierunku Brzegu. Dezetą, czyli rodzajem jachtu bezpokładowego płyną również osoby niepełnosprawne.
- Zależny nam na propagowaniu odrzańskiej drogi wodnej. Wspomagamy również osoby niepełnosprawne, aby mogły doświadczyć morza. Płyną z nami osoby z dysfunkcją wzroku i słuchu. To są świetni żeglarze – mówi Jacek Załuski, skipper.
- Płyniemy głównie na silniku, więc nie stawiamy żagli i nie ma manewrów z linami. Jestem osobą, która nie widzi i częściowo nie słyszy. Moje doświadczenie żeglarskie jest bardzo duże. Wcześniej brałem udział w licznych rejsach morskich dzięki projektowi „Zobaczyć Morze”– dodaje Jakub Leśniak.
- Do tej pory pływałem po Odrze statkiem pasażerskim w okolicach Wrocławia. Tego typu rejs jest dla mnie nowością - mówi Andrzej Liczmonik.
- Odra jest ciekawa przyrodniczo. Widzieliśmy już czaplę łapiącą ryby, są kormorany, przed wpłynięciem wczoraj do Opola, napotkaliśmy rybitwy. Znam bardzo dobrze tę rzekę i muszę przyznać, że przez ostatnie lata znacząco się oczyściła – mówi Agata Wiśniewska.
Na razie żeglarze nie stawiają żagli, a płyną siłą nurtu rzeki, bądź wspomagają się silnikiem.
Dodajmy, że zakończenie rejsu zaplanowano za dwa tygodnie.
Radio Opole przedsięwzięcie objęło swoim patronatem medialnym.
- Zależny nam na propagowaniu odrzańskiej drogi wodnej. Wspomagamy również osoby niepełnosprawne, aby mogły doświadczyć morza. Płyną z nami osoby z dysfunkcją wzroku i słuchu. To są świetni żeglarze – mówi Jacek Załuski, skipper.
- Płyniemy głównie na silniku, więc nie stawiamy żagli i nie ma manewrów z linami. Jestem osobą, która nie widzi i częściowo nie słyszy. Moje doświadczenie żeglarskie jest bardzo duże. Wcześniej brałem udział w licznych rejsach morskich dzięki projektowi „Zobaczyć Morze”– dodaje Jakub Leśniak.
- Do tej pory pływałem po Odrze statkiem pasażerskim w okolicach Wrocławia. Tego typu rejs jest dla mnie nowością - mówi Andrzej Liczmonik.
- Odra jest ciekawa przyrodniczo. Widzieliśmy już czaplę łapiącą ryby, są kormorany, przed wpłynięciem wczoraj do Opola, napotkaliśmy rybitwy. Znam bardzo dobrze tę rzekę i muszę przyznać, że przez ostatnie lata znacząco się oczyściła – mówi Agata Wiśniewska.
Na razie żeglarze nie stawiają żagli, a płyną siłą nurtu rzeki, bądź wspomagają się silnikiem.
Dodajmy, że zakończenie rejsu zaplanowano za dwa tygodnie.
Radio Opole przedsięwzięcie objęło swoim patronatem medialnym.