Przed wakacjami licealiści z Opola uczyli się udzielania pierwszej pomocy
Na wodzie, w komorze dymnej i na placu strażackim odbywają się zajęcia z ratownictwa dla opolskiej młodzieży. Obok jednostki straży pożarnej w Opolu przy ul.Budowlanych strażacy wraz z wodnym ochotniczym pogotowiem ratunkowym przygotowali kilkadziesiąt symulacji, w których uczniowie muszą wykazać się umiejętnością udzielenia pierwszej pomocy.
- Kierujemy te warsztaty do uczniów szkół ponadgimnazjalnych, aby wiedzieli, jak zachować się w czasie wakacji, kiedy napotkają na sytuację wymagającą udzielenia pomocy – mówi młodszy aspirant Artur Maj z PSP w Opolu.
- Możemy uratować życie ludzkie w sytuacji, która jest dla nas niespodziewana. Warto być na to przygotowanym. Kiedy wiemy, jak się zachować nie zrobimy krzywdy, a z drugiej strony możemy uratować życie – mówi Zofia Mazurkiewicz.
- Do takich sytuacji może dojść wszędzie. Dziś uczymy się odpowiednich zachowań nad wodą. Przecież przytomność ktoś może stracić w centrum miasta. Wtedy będziemy wiedzieli, co zrobić – dodaje Elżbieta Ptak.
- W tej akcji biorą udział dwie jednostki: łódź „Mariusz” i skuter WOPR z platformą. Dwóch ratowników udziela pomocy poszkodowanym w widzie. Wyciągany jest pozorant, którego zadaniem jest symulowanie topiącej się osoby – dodaje Mirosław Śliwiński, instruktor WOPR z województwa opolskiego.
W ćwiczeniach bierze udział ponad setka uczniów. Część z nich zaangażowana jest w szkolne kluby Polskiego Czerwonego Krzyża, inni mają okazję po raz pierwszy poznać zasady udzielania pierwszej pomocy. Strażacy przygotowali również pokazy gaszenia palącego się oleju spożywczego, a także gaszenia płonącej kuchni czy firanek.
- Możemy uratować życie ludzkie w sytuacji, która jest dla nas niespodziewana. Warto być na to przygotowanym. Kiedy wiemy, jak się zachować nie zrobimy krzywdy, a z drugiej strony możemy uratować życie – mówi Zofia Mazurkiewicz.
- Do takich sytuacji może dojść wszędzie. Dziś uczymy się odpowiednich zachowań nad wodą. Przecież przytomność ktoś może stracić w centrum miasta. Wtedy będziemy wiedzieli, co zrobić – dodaje Elżbieta Ptak.
- W tej akcji biorą udział dwie jednostki: łódź „Mariusz” i skuter WOPR z platformą. Dwóch ratowników udziela pomocy poszkodowanym w widzie. Wyciągany jest pozorant, którego zadaniem jest symulowanie topiącej się osoby – dodaje Mirosław Śliwiński, instruktor WOPR z województwa opolskiego.
W ćwiczeniach bierze udział ponad setka uczniów. Część z nich zaangażowana jest w szkolne kluby Polskiego Czerwonego Krzyża, inni mają okazję po raz pierwszy poznać zasady udzielania pierwszej pomocy. Strażacy przygotowali również pokazy gaszenia palącego się oleju spożywczego, a także gaszenia płonącej kuchni czy firanek.