Mówił, że zbiera drewno, a faktycznie kradł metalowe rury z zakładu w Zawadzkiem
Policjanci z Zawadzkiego zatrzymali 42-letniego mężczyznę, któremu zarzuca się kradzież blisko 400 rur o wartości ponad 2,5 tys. złotych. Podejrzany tłumaczył funkcjonariuszom, że zbiera drewno, które przechowuje w garażu. Tym samym podpowiedział im, gdzie chowa swoje łupy.
- 9 czerwca po 23:00 policjanci dostali zgłoszenie o niepokojących hałasach dobiegających z jednego z zakładów w mieście - mówi Karol Brandys z opolskiej policji.
- Mundurowi podejmujący interwencję zauważyli mężczyznę ciągnącego wózek dwukołowy. Ten na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać. Zapytany co robi w tym miejscu powiedział, że zbiera drewno na opał, które przechowuje w garażu. Funkcjonariusze postanowili skontrolować garaż 42-latka, gdzie ujawnili sześć skrzynek z blisko 400 metalowymi rurami. Pokrzywdzony wycenił straty na 2600 złotych - mówi Brandys.
Mieszkaniec powiatu strzeleckiego spędził noc w policyjnym areszcie. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.
- Mundurowi podejmujący interwencję zauważyli mężczyznę ciągnącego wózek dwukołowy. Ten na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać. Zapytany co robi w tym miejscu powiedział, że zbiera drewno na opał, które przechowuje w garażu. Funkcjonariusze postanowili skontrolować garaż 42-latka, gdzie ujawnili sześć skrzynek z blisko 400 metalowymi rurami. Pokrzywdzony wycenił straty na 2600 złotych - mówi Brandys.
Mieszkaniec powiatu strzeleckiego spędził noc w policyjnym areszcie. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.