Wojewódzkie spotkanie środowisk kresowych w Opolu
Kresowiacy z całego regionu uczestniczyli w corocznym spotkaniu na błoniach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu.
Rozmawiano o obecnej sytuacji kultury kresowej i problemach, z jakimi borykają się związane z nią organizacje.
- Spotkania w takiej formie odbywają się od 2010 roku - mówi Agnieszka Kamińska, dyrektor departamentu kultury, sportu i turystyki w urzędzie marszałkowskim. - Dążymy do integracji tych środowisk kresowych, kultywowania ich tradycji, wspierania tożsamości i korzeni, które Ci państwo mają. Chodzi o to, żeby przekazywać tę tradycję i pamięć o swoich przodkach przyszłym pokoleniem - tłumaczy.
Uczestnicy VII Opolskich Dni Kresowych podkreślają, że jest to wspaniała inicjatywa, bo pozwala powspominać dawne czasy i zjednoczyć się z innymi.
- Bardzo to jest nam wszystkim, którzy tutaj przyszliśmy, potrzebne. Tutaj chodzi o pamięć o tym co było i utrzymanie tej wspólnoty - mówi pani Barbara.
- Spotykam się tutaj z ludźmi, którzy urodzili się tam na Kresach, tak jak ja. Możemy trochę powspominać nasze dziecinne lata i to, co nas później spotkało, że musieliśmy stamtąd uciekać - dodaje pan Józek.
- Przyszłam tu, żeby posłuchać ludzi, którzy pochodzą ze wschodu - wyjaśnia pani Anna, która urodziła się we Lwowie.
Na spotkaniu medal za zasługi dla województwa opolskiego otrzymał Henryk Wierny.
- To jest 50 lat mojej działalności społecznej w środowisku patriotycznym, kresowym, kombatanckim, strażackim i nie tylko. Mój cel to robić wszystko dla drugiego człowieka. W miarę swoich możliwości pomagam logistycznie, administracyjne i nierzadko finansowo - zaznacza Wierny.
Kresowiacy zwrócili także uwagę na małe zainteresowanie ze strony dzieci i młodzieży przeszłością związaną z ich historią. Apelowali także, aby osoby posiadające pamiątki związane z Kresami, przekazywali je do muzeów.
- Spotkania w takiej formie odbywają się od 2010 roku - mówi Agnieszka Kamińska, dyrektor departamentu kultury, sportu i turystyki w urzędzie marszałkowskim. - Dążymy do integracji tych środowisk kresowych, kultywowania ich tradycji, wspierania tożsamości i korzeni, które Ci państwo mają. Chodzi o to, żeby przekazywać tę tradycję i pamięć o swoich przodkach przyszłym pokoleniem - tłumaczy.
Uczestnicy VII Opolskich Dni Kresowych podkreślają, że jest to wspaniała inicjatywa, bo pozwala powspominać dawne czasy i zjednoczyć się z innymi.
- Bardzo to jest nam wszystkim, którzy tutaj przyszliśmy, potrzebne. Tutaj chodzi o pamięć o tym co było i utrzymanie tej wspólnoty - mówi pani Barbara.
- Spotykam się tutaj z ludźmi, którzy urodzili się tam na Kresach, tak jak ja. Możemy trochę powspominać nasze dziecinne lata i to, co nas później spotkało, że musieliśmy stamtąd uciekać - dodaje pan Józek.
- Przyszłam tu, żeby posłuchać ludzi, którzy pochodzą ze wschodu - wyjaśnia pani Anna, która urodziła się we Lwowie.
Na spotkaniu medal za zasługi dla województwa opolskiego otrzymał Henryk Wierny.
- To jest 50 lat mojej działalności społecznej w środowisku patriotycznym, kresowym, kombatanckim, strażackim i nie tylko. Mój cel to robić wszystko dla drugiego człowieka. W miarę swoich możliwości pomagam logistycznie, administracyjne i nierzadko finansowo - zaznacza Wierny.
Kresowiacy zwrócili także uwagę na małe zainteresowanie ze strony dzieci i młodzieży przeszłością związaną z ich historią. Apelowali także, aby osoby posiadające pamiątki związane z Kresami, przekazywali je do muzeów.