- Chodzi o wsparcie rozwoju miasta i całego województwa, a podstawą projektu są dramatyczne statystyki demograficzne regionu - dodaje prezydent Opola.

- Absolutnie nielogicznym jest ze strony TSKN zarzucanie prezydentowi, że zmiany jakie mają miejsce, miałyby być skierowane przeciwko członkom Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. To są nielogiczne i bzdurne wręcz argumenty. Trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla tego, żeby prezydentowi miasta, albo samemu Opolu, miało zależeć na osłabieniu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim - wyjaśnia.

Przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej zarzucają Wiśniewskiemu dążenie do zmiany proporcji narodowościowych, co ma utrudnić opolskim Niemcom korzystanie z ich praw.

- Tym, co najbardziej wpływa na zmianę proporcji narodowościowych w poszczególnych gminach, są wyjazdy młodych ludzi za pracą i TSKN od lat sobie z tym problemem nie potrafi poradzić. Z zaskoczeniem przyjmuję to, że występuje się przeciwko projektowi, który ma właśnie pomóc zatrzymać te negatywne dla samego TSKN procesy - podkreśla Wiśniewski.

Delegaci Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim przyjęli uchwałę sprzeciwiającą się powiększeniu Opola na sobotnim (28.05) zjeździe podsumowującym ubiegłoroczną działalność.