- Zgodnie z ustawą musi być minimum 15 osób. Konsultowanych jest wiele osób, ale komitet nie został jeszcze powołany - mówił Janusz Wójcik były radny Opola i Zasłużony Obywatel Miasta Opola. - Ludzie się zastanawiają, bo potem jest dalszy etap, czysto formalny, trzeba zebrać około 9,5 tys. podpisów. Jest to rzecz do zrobienia - dodaje.

Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zapadnie decyzja o utworzeniu komitetu. Jeśli powstanie i uda mu się zebrać konieczną liczbę podpisów, referendum mogłoby się odbyć wczesną jesienią, prawdopodobnie we wrześniu.

W zakładanie komitetu referendalnego są zaangażowane środowiska związane z dawnym Opolskim Komitetem Obrony Opolszczyzny, tak zwanej dawnej Solidarności i Mniejszości Niemieckiej.