Coraz więcej aut na DK 94. Obwodnica Brzegu potrafi się korkować
Kierowcy poruszający się autostradą omijają jej remontowane odcinki i wybierają alternatywną drogę – krajową „94”. Od kilku dni w godzinach szczytu korkuje się obwodnica Brzegu. Do ruchu tranzytowego dodać należy ruch lokalny i sporo tirów, które wyjeżdżają ze strefy inwestycyjnej w Skarbimierzu. W piątek kierowcy stali w kilkukilometrowych korkach. Wczoraj również tworzyły się zatory.
Narzekają kierowcy, narzekają taksówkarze.
- Jeździ się coraz ciężej, obwodnica jest cała załadowana. Najgorzej, jak się jedzie z klientem, bo jemu się spieszy, a ja nie mam możliwości jazdy. Niektórzy w oczekiwaniu na taksówkę pytają, czy przypadkiem nie jedziemy z Paryża.
Problemy w komunikacji mają również strażacy i pogotowie. Przejazd przez miasto bywa trudny, z kłopotami auta służb ratowniczych poruszają się również drogami krajowymi oraz remontowaną autostradą.
- Mieliśmy już takie sytuacje, że do zgłoszenia na A4 jechaliśmy ponad pół godziny – mówi kapitan Jacek Nowakowski z brzeskiej straży pożarnej.
- Ten długi czas dojazdu wynika z tego, że blokowane są dwa pasy jezdne i pas awaryjny. Kierowcy niestety nie myślą w takich sytuacjach, a my mamy problem z dojazdem.
Dodajmy, że remontowany jest kilkudziesięciokilometrowy odcinek autostrady. Utrudnienia występują w dwóch województwach, na roboty drogowe natrafimy od 160 do 220 kilometra.
- Jeździ się coraz ciężej, obwodnica jest cała załadowana. Najgorzej, jak się jedzie z klientem, bo jemu się spieszy, a ja nie mam możliwości jazdy. Niektórzy w oczekiwaniu na taksówkę pytają, czy przypadkiem nie jedziemy z Paryża.
Problemy w komunikacji mają również strażacy i pogotowie. Przejazd przez miasto bywa trudny, z kłopotami auta służb ratowniczych poruszają się również drogami krajowymi oraz remontowaną autostradą.
- Mieliśmy już takie sytuacje, że do zgłoszenia na A4 jechaliśmy ponad pół godziny – mówi kapitan Jacek Nowakowski z brzeskiej straży pożarnej.
- Ten długi czas dojazdu wynika z tego, że blokowane są dwa pasy jezdne i pas awaryjny. Kierowcy niestety nie myślą w takich sytuacjach, a my mamy problem z dojazdem.
Dodajmy, że remontowany jest kilkudziesięciokilometrowy odcinek autostrady. Utrudnienia występują w dwóch województwach, na roboty drogowe natrafimy od 160 do 220 kilometra.