"Motyw rabunkowy nie był powodem usiłowania tego zabójstwa"
Poprawił się stan zdrowia 65-letniego mężczyzny postrzelonego w Głuchołazach. Pozwoliło to przesłuchać poszkodowanego, który przeszedł skomplikowaną operację we Wrocławiu. Przypomnijmy, podejrzanym w tej sprawie jest 34-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Szóstego kwietnia postrzelił on starszego mężczyznę, który wyjeżdżał samochodem spod swojego domu. Ofiara jest rodzinnie powiązana z właścicielem kantorów w Głuchołazach.
- Prowadzimy śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa – mówi Klaudiusz Juchniewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Prudniku. – Stan zdrowia poszkodowanego jest na tyle dobry, że mógł go przesłuchać prokurator. Wersja podana przez pokrzywdzonego jest tożsama, prawie identyczna z tą, którą podał podejrzany. Możemy powiedzieć, że nie jest znany motyw działania. Natomiast jest pewne, że zostały oddane strzały do mężczyzny jadącego samochodem. Nie był to na pewno motyw rabunkowy- dodaje.
Na miejscu zdarzenia znaleziono łuskę ze sztucera. Podejrzany w tej sprawie Piotr B. przyznał się do usiłowania zabójstwa. Postawiono mu też zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara od ośmiu lat więzienia do nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Na miejscu zdarzenia znaleziono łuskę ze sztucera. Podejrzany w tej sprawie Piotr B. przyznał się do usiłowania zabójstwa. Postawiono mu też zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara od ośmiu lat więzienia do nawet dożywotniego pozbawienia wolności.