Sołtys Winowa skarży się na utrudniony dostęp do wniosku o rozszerzenie Opola
Sołtys Winowa, Jan Damboń zarzuca opolskiemu ratuszowi, że utrudnia mu zapoznania się z wnioskiem o poszerzenie granic Opola. Ratusz odpowiada, że powodem zwłoki są wyłącznie względy organizacyjne. Przypomnijmy, że dokument został przekazany wojewodzie opolskiemu 31 marca.
Damboń zaznacza, że złożył odpowiednie pismo (06.04) o udzielenie informacji publicznej. Chciał jednak zapoznać się z dokumentami już w dniu złożenia prośby.
- Czujemy się ignorowani. Jesteśmy zainteresowani wnioskiem, bo dotyczy również naszej miejscowości - mówi Damboń.
- Chciałem jedynie zobaczyć sam wniosek, a tu jeden urzędnik odsyła do drugiego. Czy w tych dokumentach znajdują się jakieś tajemnice? - zapytuje publicznie sołtys Damboń.
Damboń zaznacza, że z treścią wniosku chciał zapoznać się zarówno w urzędzie wojewódzkim, jak i w ratuszu. - Kilkakrotnie byliśmy odsyłani do różnych urzędników - dodaje sołtys Winowa.
Sekretarz Opola Grzegorz Marcjasz wyjaśnia, że wniosek o rozszerzenie wraz z załącznikami ma ponad 2 tysiące stron i 16 załączników, a urząd ma 14 dni na odpowiedź na prośbę o dostęp do niego.
- Po przeanalizowaniu dokumentów i sprawdzeniu czy nie znajdują się w nich informacje wrażliwe, udostępnimy wniosek na stronie internetowej - zapewnia Marcjasz.
- Nic nie ukrywamy. W oryginale przekazaliśmy wniosek do wojewody, obecnie robimy kopie dla naszych celów. We wniosku znajdują się dane osobowe, które przed udostępnieniem publicznym musimy zanonimizować. Każdy zainteresowany poprzez BIP będzie mógł zapoznać się z treścią wniosku – zapewnia Marcjasz.
Wojewoda opolski ma miesiąc na przeanalizowanie czy wniosek jest kompletny i zgodny z obowiązującym prawem. Następnie trafi on do ministerialnych ekspertów. Natomiast decyzję ostateczną w formie rozporządzenia podejmie Rada Ministrów.
- Czujemy się ignorowani. Jesteśmy zainteresowani wnioskiem, bo dotyczy również naszej miejscowości - mówi Damboń.
- Chciałem jedynie zobaczyć sam wniosek, a tu jeden urzędnik odsyła do drugiego. Czy w tych dokumentach znajdują się jakieś tajemnice? - zapytuje publicznie sołtys Damboń.
Damboń zaznacza, że z treścią wniosku chciał zapoznać się zarówno w urzędzie wojewódzkim, jak i w ratuszu. - Kilkakrotnie byliśmy odsyłani do różnych urzędników - dodaje sołtys Winowa.
Sekretarz Opola Grzegorz Marcjasz wyjaśnia, że wniosek o rozszerzenie wraz z załącznikami ma ponad 2 tysiące stron i 16 załączników, a urząd ma 14 dni na odpowiedź na prośbę o dostęp do niego.
- Po przeanalizowaniu dokumentów i sprawdzeniu czy nie znajdują się w nich informacje wrażliwe, udostępnimy wniosek na stronie internetowej - zapewnia Marcjasz.
- Nic nie ukrywamy. W oryginale przekazaliśmy wniosek do wojewody, obecnie robimy kopie dla naszych celów. We wniosku znajdują się dane osobowe, które przed udostępnieniem publicznym musimy zanonimizować. Każdy zainteresowany poprzez BIP będzie mógł zapoznać się z treścią wniosku – zapewnia Marcjasz.
Wojewoda opolski ma miesiąc na przeanalizowanie czy wniosek jest kompletny i zgodny z obowiązującym prawem. Następnie trafi on do ministerialnych ekspertów. Natomiast decyzję ostateczną w formie rozporządzenia podejmie Rada Ministrów.