Na Śląsku przed wojną nie święcono pokarmów. To typowo polska tradycja
Zwyczaj święcenia pokarmów na Śląsku rozpowszechnił się dopiero po wojnie. Wtedy w Wielką Sobotę zaczęto przygotowywać tzw. koszyczek, do którego wkładano jajka, sól, wędzonkę, chrzan, chleb oraz baranka wykonanego z masła.
- Wierzono, że poświęcenie pokarmów zapewni urodzaj i uchroni przed głodem przez cały nadchodzący rok - mówi Bogdan Jasiński, etnograf z Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach.
- To jest typowo polski zwyczaj i wcześniej nie był spotykany na Śląsku. W okresie międzywojnia praktykowany był jedynie przez osoby związane z ruchami narodowymi. Rozkwit święcenia pokarmów na naszym terenie nastąpił w latach sześćdziesiątych – dodaje Jasiński.
- To jest typowo polski zwyczaj i wcześniej nie był spotykany na Śląsku. W okresie międzywojnia praktykowany był jedynie przez osoby związane z ruchami narodowymi. Rozkwit święcenia pokarmów na naszym terenie nastąpił w latach sześćdziesiątych – dodaje Jasiński.