Niewielu nauczycieli straci pracę w wyniku oświatowego zamieszania?
W mało komfortowej sytuacji dyrektorzy podstawówek przystępują do sporządzania arkuszy organizacyjnych szkół. Na ich podstawie placówki te funkcjonować będą od pierwszego września. Po wycofaniu sześciolatków z podstawówek niewiadomą jest frekwencja w pierwszych klasach. Związane z tym jest zatrudnienie nauczycieli. Na południu regionu zwolnienia w oświacie nastąpią, ale będą dotyczyć pojedynczych etatów.
- Od września zmiany w gminnej oświacie są nieuniknione – mówi burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. – Liczba dzieci w pierwszej klasie spowoduje roszady wśród nauczycieli nauczania początkowego. Zapanuje tam największy niepokój. Jeśli będzie tylko jedna lub dwie klasy pierwsze, a odejdą trzy bądź cztery, kilku nauczycieli będzie mieć problem z zatrudnieniem.
- Nie wiemy jeszcze, ilu sześciolatków pójdzie do szkoły - mówi burmistrz Głubczyc Adam Krupa. - Powstanie mniej pierwszych klas, ale według naszych obliczeń będziemy mieć problem tylko z jednym nauczycielem.
Jak alarmują związki zawodowe liczbę nauczycieli, którzy stracą pracę zaciemni to, iż wielu z nich ma umowy na czas określony. Nie zostaną wiec zwolnieni, ale odejdą ze szkół. Z obowiązku opracowania arkuszy organizacyjnych pracy szkół ich dyrektorzy musza się wywiązać do końca kwietnia.
- Nie wiemy jeszcze, ilu sześciolatków pójdzie do szkoły - mówi burmistrz Głubczyc Adam Krupa. - Powstanie mniej pierwszych klas, ale według naszych obliczeń będziemy mieć problem tylko z jednym nauczycielem.
Jak alarmują związki zawodowe liczbę nauczycieli, którzy stracą pracę zaciemni to, iż wielu z nich ma umowy na czas określony. Nie zostaną wiec zwolnieni, ale odejdą ze szkół. Z obowiązku opracowania arkuszy organizacyjnych pracy szkół ich dyrektorzy musza się wywiązać do końca kwietnia.