- Myślę, że jest współpraca z wieloma środowiskami samorządowymi, ale w innych miejscach kuleje - mówi Mazguła. - Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że praca harcerska, praca instruktorska to jest wolontariat. Począwszy od szeregowego harcerza po komendanta chorągwi nie ma żadnej gaży, zwrotów kosztów podróży, czyli nawet trzeba dołożyć do tego, żeby być instruktorem i pracować z dziećmi - dodaje Mazguła.

Harcmistrz Małgorzata Lenartowicz, która ostatnio pełniła obowiązki rzecznika prasowego Opolskiej Chorągwi, mówi że sytuacja finansowa opolskiego ZHP jest stabilna.

- Pozyskujemy środki, bierzemy udział w konkursach grantowych, w ciągu ostatnich dwóch lat organizowaliśmy mnóstwo różnego rodzaju projektów międzynarodowych z Funduszy Inicjatyw Obywatelskich czy Ministerstwa spraw Zagranicznych. Zorganizowaliśmy też międzynarodowy zlot InterCamp, także to pokazuje, że nasza sytuacja jest stabilna i nie mamy w tej chwili żadnych problemów - mówi Lenartowicz.

Przypomnijmy, że wczoraj (20.02) miał miejsce IV Nadzwyczajny Zjazd Chorągwi Opolskiej Związku Harcerstwa Polskiego. Harcerze z całego województwa debatowali w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu.