Poczuli klimat zawodów jeździeckich, skacząc prawie za darmo. CZIBO w LKJ Ostroga
Całkiem Zwyczajne i Bez Ograniczeń Amatorskie Zawody Skokowe rozegrano dziś (07.02) w Opolu. Do bierkowickiej siedziby Ludowego Klubu Jeździeckiego Ostroga przyjechało kilkadziesiąt zawodniczek i zawodników, by sprawdzić poziom przygotowania do sezonu.
Zdaniem Włodzimierza Gajdy, pomysłodawcy imprezy, to świetna okazja dla osób rozpoczynających swoją przygodę z jeździectwem. - Nie każdy ma szansę wziąć udział w zawodach regionalnych, gdzie uczestnictwo jest zresztą o wiele droższe - zwraca uwagę.
- Przebieg tej rywalizacji jest dokładnie taki sam jak na zawodach regionalnych, z tym że zawodnicy sami proponują, na jakich wysokościach chcieliby startować. Na zawodach regionalnych nie zdarza się wysokość 40 centymetrów, a tutaj właśnie możemy to zrobić. Poza tym zawodnik może powtórzyć przejazd, jeśli coś mu nie wyjdzie - dodaje.
Sebastian Białczak, 15-latek jeżdżący w stajni Martini z Wielopola, tłumaczy, że przyjechał do Opola, bo chce rozruszać konia po miesięcznej przerwie. - Poziom występu w czasie zawodów zależy od współpracy - przekonuje.
- Jeździec musi dobrze doprowadzić konia do przeszkody, a koń musi być skoczny. Moja klacz ma dużo siły, bo to jej pierwsze zawody w sezonie, więc raczej powinno być dobrze. Pracuje się dużo, ale dla mnie najważniejsza jest więź z koniem, dzięki czemu on ufa, skacząc przez przeszkody czy rowy - tłumaczy.
Amatorskie Zawody Skokowe CZIBO są oparte o wolontariat, dlatego zawodnicy i ich rodziny sami zadbali o catering, natomiast za udział w sparingu trzeba było zapłacić 10 złotych.
Gajda zapowiada kolejne edycje imprezy, bo, jego zdaniem, jest duże zapotrzebowanie na podobne inicjatywy.
- Przebieg tej rywalizacji jest dokładnie taki sam jak na zawodach regionalnych, z tym że zawodnicy sami proponują, na jakich wysokościach chcieliby startować. Na zawodach regionalnych nie zdarza się wysokość 40 centymetrów, a tutaj właśnie możemy to zrobić. Poza tym zawodnik może powtórzyć przejazd, jeśli coś mu nie wyjdzie - dodaje.
Sebastian Białczak, 15-latek jeżdżący w stajni Martini z Wielopola, tłumaczy, że przyjechał do Opola, bo chce rozruszać konia po miesięcznej przerwie. - Poziom występu w czasie zawodów zależy od współpracy - przekonuje.
- Jeździec musi dobrze doprowadzić konia do przeszkody, a koń musi być skoczny. Moja klacz ma dużo siły, bo to jej pierwsze zawody w sezonie, więc raczej powinno być dobrze. Pracuje się dużo, ale dla mnie najważniejsza jest więź z koniem, dzięki czemu on ufa, skacząc przez przeszkody czy rowy - tłumaczy.
Amatorskie Zawody Skokowe CZIBO są oparte o wolontariat, dlatego zawodnicy i ich rodziny sami zadbali o catering, natomiast za udział w sparingu trzeba było zapłacić 10 złotych.
Gajda zapowiada kolejne edycje imprezy, bo, jego zdaniem, jest duże zapotrzebowanie na podobne inicjatywy.