Zabił, bo kolega podbierał mu jedzenie? Ruszył proces ws. zabójstwa w Ściborzycach Wielkich
Oskarżony 60 –latek na początku przyznał się do zabójstwa swojego kolegi, ale dzisiaj (26.01) przed sądem zmienił swoje wyjaśnienia. Zdaniem prokuratury, motywem Jana Cz. mogło być to, że poszkodowany wyjadał mu jedzenie i kradł alkohol. Teraz grozi mu dożywocie.
Do tego zdarzenia miało dojść w nocy z 30 na 31 maja ubiegłego roku w Ściborzycach Wielkich. Oskarżony znał poszkodowanego Helmuta C. i często pił z nim alkohol. Tego dnia mężczyźni poszli do domu Jana Cz.
- Helmut był już pijany, a ja zacząłem przygotowywać sobie jedzenie. Nie miałem zamiaru go częstować, a on podszedł i bez pytania zaczął mi wyjadać boczek. Do tego otworzył wino i je wypił. Następnie zwymiotował, a to mnie bardzo rozzłościło. Złapałem nóż i go uderzyłem – odczytywał wyjaśnienia Jana Cz., prokurator.
W trakcie rozprawy oskarżony zmienił swoje wyjaśnienia i nie przyznał się do winy. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.
- Helmut był już pijany, a ja zacząłem przygotowywać sobie jedzenie. Nie miałem zamiaru go częstować, a on podszedł i bez pytania zaczął mi wyjadać boczek. Do tego otworzył wino i je wypił. Następnie zwymiotował, a to mnie bardzo rozzłościło. Złapałem nóż i go uderzyłem – odczytywał wyjaśnienia Jana Cz., prokurator.
W trakcie rozprawy oskarżony zmienił swoje wyjaśnienia i nie przyznał się do winy. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.