Ktoś musi czuwać... Opolscy strażacy podczas świąt są w pełnej gotowości
Gdy jedni spotykają się w święta przy rodzinnym stole, inni czas ten spędzają w pracy. Obok ochroniarzy, lekarzy, pielęgniarek czy policjantów w pełnej gotowości są strażacy. W Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu wczoraj odbyła się wspólna wigilia.
Kolejna zmiana rozpoczynająca dyżur rano spotkała się przy świątecznym śniadaniu, w trakcie którego stoły zastawione są potrawami z rodzinnych domów.
Dla starszego strażaka Macieja Czecha są to pierwsze święta na służbie. - Umawiamy się wcześniej, kto jakie potrawy przynosi. Mamy też swoją kuchnię, wiec przygotowujemy duży garnek czerwonego barszczu.
- Część kolegów ma nietypowe potrawy na wigilijnym stole w domu i przywożą je do posmakowania. Można poznać inne kulinarne tradycje – mówi Tomasz Weber z JRG.
Strażacy mimo świątecznego nastroju są cały czas w gotowości bojowej. - Życzymy sobie zdrowia i mniejszej liczby wyjazdów – opowiada strażak Sebastian Wójcik.
W trakcie świąt na dyżurach są także strażacy-ochotnicy. Są w domach, pod telefonem, w każdej chwili gotowi do wyjazdu na akcję.
Dla starszego strażaka Macieja Czecha są to pierwsze święta na służbie. - Umawiamy się wcześniej, kto jakie potrawy przynosi. Mamy też swoją kuchnię, wiec przygotowujemy duży garnek czerwonego barszczu.
- Część kolegów ma nietypowe potrawy na wigilijnym stole w domu i przywożą je do posmakowania. Można poznać inne kulinarne tradycje – mówi Tomasz Weber z JRG.
Strażacy mimo świątecznego nastroju są cały czas w gotowości bojowej. - Życzymy sobie zdrowia i mniejszej liczby wyjazdów – opowiada strażak Sebastian Wójcik.
W trakcie świąt na dyżurach są także strażacy-ochotnicy. Są w domach, pod telefonem, w każdej chwili gotowi do wyjazdu na akcję.