Oskarżany o pobicie na śmierć, skazany za uderzenie partnerki
Prokuratura oskarżała Adama P. o dotkliwe pobicie swojej partnerki. Po kilku dniach kobieta zmarła. Opolski sąd uznał, że mężczyzna faktycznie ją uderzył, ale nie przyczyniło się to do jej śmierci i skazał go na 9 miesięcy ograniczenia wolności. Przez ten czas będzie pracował społecznie.
Adam P. bił kobietę pięściami i kopał po całym ciele, a trzymając za włosy, uderzał jej głową o grzejnik – tak brzmiała wersja prokuratury, która oskarżyła mężczyznę o pobicie ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 12 lat więzienia.
Jednak sąd uznał, że mężczyzna jedynie naruszył jej nietykalność cielesną. Adam P. od początku nie przyznawał się do winy, a obrażenia poszkodowanej tłumaczył tym, że miała atak padaczki.
Do zdarzenia doszło dwa lata temu. Oskarżony przeprowadził się razem ze swoją partnerką do motelu, gdzie niemal bez przerwy pili alkohol. Po kilku dniach pracownik pensjonatu znalazł zakrwawioną kobietę i zadzwonił po policję. Poszkodowana zmarła w szpitalu.
To był drugi proces w tej sprawie. Za pierwszym razem sąd uniewinnił mężczyznę. Wyrok jest nieprawomocny.
Jednak sąd uznał, że mężczyzna jedynie naruszył jej nietykalność cielesną. Adam P. od początku nie przyznawał się do winy, a obrażenia poszkodowanej tłumaczył tym, że miała atak padaczki.
Do zdarzenia doszło dwa lata temu. Oskarżony przeprowadził się razem ze swoją partnerką do motelu, gdzie niemal bez przerwy pili alkohol. Po kilku dniach pracownik pensjonatu znalazł zakrwawioną kobietę i zadzwonił po policję. Poszkodowana zmarła w szpitalu.
To był drugi proces w tej sprawie. Za pierwszym razem sąd uniewinnił mężczyznę. Wyrok jest nieprawomocny.