Kłótnia o latarnie w Walcach. "Gmina ma ważniejsze inwestycje"
Spór o jedną latarnię w Walcach. Mieszkanka ulicy Polnej od dwóch lat prosi gminę o zamontowanie oświetlenia na końcu ulicy. Wójt odpowiada, że lampa będzie, ale nie w najbliższym czasie, gdyż gmina ma inne ważniejsze zadania inwestycyjne.
- Ta lampa jest potrzebna wszystkim mieszkańcom ulicy, a nie tylko mi – podkreśla Aneta Luda, która od wielu miesięcy śle prośby do tamtejszego samorządu.
- Wójt był na miejscu. Potwierdził, że ten odcinek jest bardzo ciemny i niebezpieczny. Powiedział, że inwestycja zostanie wykonana. Mija 2015 rok a lampy dalej nie ma – mówi mieszkanka ul. Polnej.
Wójt gminy Walce Bernard Kubata odpowiada, że latarnia na tą chwilę w tym miejscu nie jest konieczna. - Gmina jest dobrze doświetlona – dodaje.
- Cała ulica jest dobrze doświetlona. Latarnia zostanie tam zamontowana, ale nie na te święta. To jest inwestycja, trzeba opracować dokumentację. Koszt to około 10 tys. złotych – mówi wójt.
Wójt Kubata dodaje,że w całej gminie zamontowanych jest 580 lamp. Rocznie samorząd za oświetlenie ulic płaci 200 tysięcy złotych.
- Wójt był na miejscu. Potwierdził, że ten odcinek jest bardzo ciemny i niebezpieczny. Powiedział, że inwestycja zostanie wykonana. Mija 2015 rok a lampy dalej nie ma – mówi mieszkanka ul. Polnej.
Wójt gminy Walce Bernard Kubata odpowiada, że latarnia na tą chwilę w tym miejscu nie jest konieczna. - Gmina jest dobrze doświetlona – dodaje.
- Cała ulica jest dobrze doświetlona. Latarnia zostanie tam zamontowana, ale nie na te święta. To jest inwestycja, trzeba opracować dokumentację. Koszt to około 10 tys. złotych – mówi wójt.
Wójt Kubata dodaje,że w całej gminie zamontowanych jest 580 lamp. Rocznie samorząd za oświetlenie ulic płaci 200 tysięcy złotych.