Mieszkanka Lewina Brzeskiego straciła ponad 27 tysięcy złotych. Dała się oszukać „na policjanta”
Wczoraj do 67 – letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza. Poinformował kobietę, że jej syn spowodował wypadek i potrącił 3 osoby. Potrzebna jest pilnie wpłata pieniędzy na ugodę z osobami poszkodowanymi. Mieszkanka Lewina Brzeskiego dała wiarę tym informacjom. Zgromadziła ponad 27 tysięcy złotych i przekazała je nieznanemu mężczyźnie.
Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu przyznaje, że oszuści początkowo zażądali 36 tysięcy.
- Kobieta w pośpiechu zebrała 27,5 tys. złotych. Mężczyzna skontaktował się ponownie i powiedział, że po pieniądze przyjedzie kurier, a pozostałą część gotówki będzie musiała zapłacić do końca tygodnia. Kobieta na ulicy przekazała nieznanemu mężczyźnie całą zebraną sumę, który podał się za kuriera – relacjonuje Dziadek.
Kobieta zorientowała się, że padła ofiara oszustwa dopiero, gdy mąż wrócił z pracy. Na uwagę zasługuje również fakt, że część pieniędzy 67 – latka pożyczyła od członków najbliższej rodziny.
Policjanci apelują, by nie dać się oszukać. Funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych tego typu sprawach telefonicznie i nigdy nie żądają żadnych wpłat.
Do sprawy będziemy wracać.
- Kobieta w pośpiechu zebrała 27,5 tys. złotych. Mężczyzna skontaktował się ponownie i powiedział, że po pieniądze przyjedzie kurier, a pozostałą część gotówki będzie musiała zapłacić do końca tygodnia. Kobieta na ulicy przekazała nieznanemu mężczyźnie całą zebraną sumę, który podał się za kuriera – relacjonuje Dziadek.
Kobieta zorientowała się, że padła ofiara oszustwa dopiero, gdy mąż wrócił z pracy. Na uwagę zasługuje również fakt, że część pieniędzy 67 – latka pożyczyła od członków najbliższej rodziny.
Policjanci apelują, by nie dać się oszukać. Funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych tego typu sprawach telefonicznie i nigdy nie żądają żadnych wpłat.
Do sprawy będziemy wracać.