Głębocka: Mamy tu sytuację konfliktu, w której dwie strony mają różne, sprzeczne interesy
- Teraz strony będą próbowały tę sytuację konfliktu rozwiązać - powiedziała w porannej rozmowie „W cztery oczy” psycholog społeczny prof. Alicja Głębocka, pytana o plan powiększenia granic administracyjnych Opola.
Rozwiązanie „siłowe”, zdaniem naszego gościa, w takim przypadku z różnych powodów nie jest dobre, pozostaje zatem debata i najważniejsze, aby była ona prowadzona w oparciu o merytoryczne argumenty.
- To, czego obecnie mi brakuje w dyskusji o poszerzeniu granic Opola, to jasnych, konkretnych argumentów przemawiających za i przeciw. W tej chwili sprowadzają się one wyłącznie do dość ogólnych zapewnień, że będzie lepiej, łatwiej i wszystkim to przyniesie korzyści – tłumaczy gość porannej rozmowy.
Inicjatywa, by skuteczniej komunikować się ze społeczeństwem w tak ważnej sprawie, jest zdaniem prof. Głębockiej po stronie opolskiego urzędu miasta.
- Myślę, że wciąż jest jeszcze czas na prowadzenie rozmów i konsultacji. W tej chwili mamy sytuację, że prezydent zaproponował pewne rozwiązanie, co spowodowało żywą reakcję gmin. Efektem są protesty, które mają bardzo emocjonalny charakter - wyjaśnia psycholog.
- Warto się zastanowić, jak z najlepszym pożytkiem dla mieszkańców wykorzystać np. podatek z Elektrowni Opole - dodaje prof. Głębocka. - Popatrzmy na region jak na miejsce przyjazne dla mieszkańców, z którego się nie wyjeżdża do innych województw - sugeruje psycholog. - Dynamika rozwoju Opola nie poraża. Praca dobrego gospodarza stolicy regionu polega właśnie na wzmacnianiu jego znaczenia w wielu aspektach. Prezydent Opola - zdaniem psycholog - powinien wskazać na realne korzyści, jakie można wynieść z takiej zmiany.
Dziś (07.12) w gminie Dobrzeń Wielki rozpoczyna się cykl spotkań informacyjnych z mieszkańcami. Na początek Czarnowąsy, natomiast na finał, 17 grudnia, zaplanowane jest spotkanie wójta Dobrzenia Henryka Wróbla z mieszkańcami Brzezia.
Decyzje w sprawie ewentualnego powiększenia granic administracyjnych miasta podejmuje Rada Ministrów. Poprzedzą to niewiążące prawnie konsultacje z mieszkańcami zarówno w Opolu, jak i w sołectwach gmin przewidzianych do przyłączenia.
- To, czego obecnie mi brakuje w dyskusji o poszerzeniu granic Opola, to jasnych, konkretnych argumentów przemawiających za i przeciw. W tej chwili sprowadzają się one wyłącznie do dość ogólnych zapewnień, że będzie lepiej, łatwiej i wszystkim to przyniesie korzyści – tłumaczy gość porannej rozmowy.
Inicjatywa, by skuteczniej komunikować się ze społeczeństwem w tak ważnej sprawie, jest zdaniem prof. Głębockiej po stronie opolskiego urzędu miasta.
- Myślę, że wciąż jest jeszcze czas na prowadzenie rozmów i konsultacji. W tej chwili mamy sytuację, że prezydent zaproponował pewne rozwiązanie, co spowodowało żywą reakcję gmin. Efektem są protesty, które mają bardzo emocjonalny charakter - wyjaśnia psycholog.
- Warto się zastanowić, jak z najlepszym pożytkiem dla mieszkańców wykorzystać np. podatek z Elektrowni Opole - dodaje prof. Głębocka. - Popatrzmy na region jak na miejsce przyjazne dla mieszkańców, z którego się nie wyjeżdża do innych województw - sugeruje psycholog. - Dynamika rozwoju Opola nie poraża. Praca dobrego gospodarza stolicy regionu polega właśnie na wzmacnianiu jego znaczenia w wielu aspektach. Prezydent Opola - zdaniem psycholog - powinien wskazać na realne korzyści, jakie można wynieść z takiej zmiany.
Dziś (07.12) w gminie Dobrzeń Wielki rozpoczyna się cykl spotkań informacyjnych z mieszkańcami. Na początek Czarnowąsy, natomiast na finał, 17 grudnia, zaplanowane jest spotkanie wójta Dobrzenia Henryka Wróbla z mieszkańcami Brzezia.
Decyzje w sprawie ewentualnego powiększenia granic administracyjnych miasta podejmuje Rada Ministrów. Poprzedzą to niewiążące prawnie konsultacje z mieszkańcami zarówno w Opolu, jak i w sołectwach gmin przewidzianych do przyłączenia.