- Sprzeciwiamy się przyjęciu obowiązkowych kwot uchodźców z państw islamskich, ponieważ dobrze widać na przykładzie Europy Zachodniej, że koegzystencja muzułmanów i chrześcijan nie jest w praktyce możliwa. Chcemy zapobiec potencjalnym niebezpiecznym wydarzeniom w przyszłości naszego kraju i chcemy uczyć się na błędach cudzych, a nie swoich - mówi Michał Maliński, działacz Młodzieży Wszechpolskiej oraz pełnomocnik wojewódzki Ruchu Narodowego. - Trzeba fizycznie zlikwidować Państwo Islamskie jako organizację terrorystyczną i pomagać ludziom tam, na Bliskim Wschodzie. Europa powinna działać tam, gdzie są konflikty, gdzie jest problem, a nie wtedy, gdy ci ludzie przyjeżdżają do Europy - dodaje.

Marsz przeciwko islamskim imigrantom wystartował z Placu Wolności, przeszedł ulicą Zwierzyniecką i zakończył się przy schodach Kościoła św. Wojciecha na ulicy Muzealnej. Tam odbyły się przemówienia organizatorów, którzy m.in. zaapelowali do byłego posła SLD Tomasza Garbowskiego, by przestał ich obrażać w mediach.

Główne hasła marszu to "Bóg, honor i ojczyzna", "Islam nie dla kobiet" i "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela - suwerenność nam odbiera". Na zakończenie demonstranci odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego.