- Przyczynami takich porodów są często infekcje, nadmierny stres, niedożywienie czy nieodpowiedni tryb życia matki - wyjaśnia Zofia Kucharska, ordynator oddziału neonatologicznego. - Obecnie jest szansa na uratowanie dziecka urodzonego w 23 tygodniu ciąży, jednak wszystko zależy od jego kondycji - podkreśla.

- Praktycznie każdy układ u takiego dziecka może być problemem. Chodzi przede wszystkim o układ oddechowy i pokarmowy. Poza tym mogą także wystąpić problemy ze wzrokiem, a nawet zaburzenia rozwoju umysłowego - wymienia.

Mamy wcześniaków spędzają ze swoimi dziećmi w szpitalu zazwyczaj kilka tygodni, a nawet miesięcy. - Bardzo ważne dla nas jest w tym czasie wsparcie i pomoc w walce o zdrowie i życie naszych dzieci - podkreślają.

- Mały urodził się 4 tygodnie temu i ważył tylko 770 gramów. Pierwsze dwa tygodnie były bardzo trudne, bo synek miał zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych i skrzeplinę, która teraz już się rozpuszcza, więc wszystko jest na dobrej drodze - mówi mama Michałka, który urodził się w 27 tygodniu ciąży.

- Lekarze cały czas walczą, bo każde dzieciątko wymaga specjalistycznej opieki. Otrzymujemy także wsparcie od innych mam oraz pani psycholog, która tłumaczy jak mamy radzić sobie ze stresem towarzyszącym każdej z nas - wyjaśnia Ania, która swojego synka urodziła w 34 tygodniu ciąży.

Dodajmy, że dzisiaj (17.11) obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka.