Brach: Leki refundowane w Polsce są relatywnie tańsze od leków nabywanych poza granicami
– Na bieżąco monitorujemy dostępność leków dla pacjentów – zapewnił w rozmowie „W cztery oczy” wojewódzki inspektor farmaceutyczny Marek Brach. Od 1 lipca przepisy znowelizowanego prawa farmaceutycznego miały ograniczyć przedsiębiorcom zyski z eksportu leków za granicę, a pacjentom zapewnić do nich dostęp.
– W ubiegłym roku wywieziono z Polski leki o wartości 2,5 mld zł. Były to leki refundowane, na których zarabiano za granicą – dodaje.
– Leki refundowane w Polsce są relatywnie tańsze od leków nabywanych poza granicami. Jednym z elementów refundacji jest negocjacja cenowa, żeby cena leku refundowanego, który trafia na listy refundacyjne była jak najniższa, żeby koszt ponoszony i przez pacjentów i przez Narodowy Fundusz Zdrowia był jak najniższy. System ten podłożył nam nogę, bo spowodował, że leki na rynku polskim – niekoniecznie produkcji polskiej – zaczęły wtórnie „wędrować" za zewnątrz, bo stały się atrakcyjne – wyjaśnia Marek Brach.
Po zmianie przepisów sytuacja na Opolszczyźnie poprawiła się. Spadła liczba telefonów od pacjentów, którzy nie mogli dostać leków.
– Leki refundowane w Polsce są relatywnie tańsze od leków nabywanych poza granicami. Jednym z elementów refundacji jest negocjacja cenowa, żeby cena leku refundowanego, który trafia na listy refundacyjne była jak najniższa, żeby koszt ponoszony i przez pacjentów i przez Narodowy Fundusz Zdrowia był jak najniższy. System ten podłożył nam nogę, bo spowodował, że leki na rynku polskim – niekoniecznie produkcji polskiej – zaczęły wtórnie „wędrować" za zewnątrz, bo stały się atrakcyjne – wyjaśnia Marek Brach.
Po zmianie przepisów sytuacja na Opolszczyźnie poprawiła się. Spadła liczba telefonów od pacjentów, którzy nie mogli dostać leków.