Prokuratura złożyła apelację ws. nieumyślnego spowodowania śmierci Julii Bonk
W pierwszej instancji Sąd Rejonowy w Opolu warunkowo umorzył postępowanie wobec Hanny Żwirskiej–Lembrych - oskarżonej o nieumyślne spowodowanie śmierci Julii Bonk. Prokuratura Rejonowa w Opolu skierowała do sądu apelację od tego wyroku.
Równo miesiąc temu (29.09) sąd umorzył postępowanie na dwa lata, podkreślając, że nie sposób przypisać winy jedynie doktor Żwirskiej–Lembrych. Zaznaczył, że lekarka chciała przeprowadzić cesarskie cięcie, ale to ówczesny ordynator podjął decyzję o porodzie siłami natury.
Ponadto oskarżona nigdy nie była karana i miała świetną opinię wśród współpracowników i pacjentów. Sąd uznał, że stopień winy oskarżonej nie był znaczny.
Z tym nie zgadza się prokurator, który złożył apelację.
- Prokurator wnosząc apelację od tego orzeczenie, kwestionuje uznanie przez sąd, że wina oskarżonej nie była znaczna i stopień szkodliwości czynu też nie był znaczny - mówi rzecznik prasowy opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka.
Lekarka w rozmowie z naszym reporterem zaznaczyła, że ocenę tej apelacji pozostawia sądowi drugiej instancji.
Przypomnijmy: W sprawie chodzi o tragiczny w skutkach poród bliźniaczek, w wyniku którego jedna z córek - Julia - urodziła się z ostrym niedotlenieniem mózgu. Po 15 miesiącach dziewczynka zmarła.
Sprawę zbada teraz sąd odwoławczy w Opolu.
Ponadto oskarżona nigdy nie była karana i miała świetną opinię wśród współpracowników i pacjentów. Sąd uznał, że stopień winy oskarżonej nie był znaczny.
Z tym nie zgadza się prokurator, który złożył apelację.
- Prokurator wnosząc apelację od tego orzeczenie, kwestionuje uznanie przez sąd, że wina oskarżonej nie była znaczna i stopień szkodliwości czynu też nie był znaczny - mówi rzecznik prasowy opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka.
Lekarka w rozmowie z naszym reporterem zaznaczyła, że ocenę tej apelacji pozostawia sądowi drugiej instancji.
Przypomnijmy: W sprawie chodzi o tragiczny w skutkach poród bliźniaczek, w wyniku którego jedna z córek - Julia - urodziła się z ostrym niedotlenieniem mózgu. Po 15 miesiącach dziewczynka zmarła.
Sprawę zbada teraz sąd odwoławczy w Opolu.