Kłosowski pochylił się nad problemami Chemika Kędzierzyn-Koźle
"Chemik Kędzierzyn-Koźle musi przetrwać trudne czasy, bo to jest marka sama w sobie". Tak uważa Sławomir Kłosowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Rozmawiał on o przyszłości klubu piłkarskiego z prezydent Sabiną Nowosielską na prośbę zarządu klubu.
Zdaniem Kłosowskiego, dotacja w wysokości 140 tysięcy złotych nie wystarcza na działalność Chemika zwłaszcza, że klub musi płacić za użytkowanie obiektów miejskich.
- Zaproponowałem zwolnienie z opłat do symbolicznej złotówki, ale pani prezydent nie przyjęła tego pozytywnie. Kandydujący do Sejmu kolejnej kadencji Kłosowski ma też drugi pomysł.
- Pewnego rodzaju abolicja finansowa, czyli umorzenie zobowiązań wszystkich klubów za 2015 rok. Później należałoby spotkać się z działaczami na męskiej rozmowie, żeby wszyscy wiedzieli o warunkach - zadeklarowałem swój udział w takim spotkaniu. W ten sposób można dać do zrozumienia, że 2016 rok będzie już okresem rygorystycznego przestrzegania dyscypliny finansowej - mówi.
Według Kłosowskiego, prezydent Kędzierzyna-Koźla zobowiązała się do organizacji podobnego spotkania. Poseł PiS zapewnia, że nie było problemów podczas rozmowy z Nowosielską, która kandydowała w wyborach samorządowych z ramienia Platformy Obywatelskiej.
- Pani prezydent była wczoraj osobą, z którą spokojnie porozmawiałem. Nie chcę mieszać sportu i polityki, bo to może jedynie zaszkodzić Chemikowi. Dał się natomiast wyczuć u pani Nowosielskiej nurt liberalny: pozyskujcie sponsorów, a jeżeli jesteście dobrzy, utrzymacie się. To jest zawsze trudne - ocenia.
Kandydat PiS zwraca uwagę, że łatwo zlikwidować klub z tradycją, ale prawie niemożliwa będzie ewentualna próba odtworzenia jego marki.
- Zaproponowałem zwolnienie z opłat do symbolicznej złotówki, ale pani prezydent nie przyjęła tego pozytywnie. Kandydujący do Sejmu kolejnej kadencji Kłosowski ma też drugi pomysł.
- Pewnego rodzaju abolicja finansowa, czyli umorzenie zobowiązań wszystkich klubów za 2015 rok. Później należałoby spotkać się z działaczami na męskiej rozmowie, żeby wszyscy wiedzieli o warunkach - zadeklarowałem swój udział w takim spotkaniu. W ten sposób można dać do zrozumienia, że 2016 rok będzie już okresem rygorystycznego przestrzegania dyscypliny finansowej - mówi.
Według Kłosowskiego, prezydent Kędzierzyna-Koźla zobowiązała się do organizacji podobnego spotkania. Poseł PiS zapewnia, że nie było problemów podczas rozmowy z Nowosielską, która kandydowała w wyborach samorządowych z ramienia Platformy Obywatelskiej.
- Pani prezydent była wczoraj osobą, z którą spokojnie porozmawiałem. Nie chcę mieszać sportu i polityki, bo to może jedynie zaszkodzić Chemikowi. Dał się natomiast wyczuć u pani Nowosielskiej nurt liberalny: pozyskujcie sponsorów, a jeżeli jesteście dobrzy, utrzymacie się. To jest zawsze trudne - ocenia.
Kandydat PiS zwraca uwagę, że łatwo zlikwidować klub z tradycją, ale prawie niemożliwa będzie ewentualna próba odtworzenia jego marki.