Kierowca karetki musiał wyłamać bramkę na A4
- Niestety natrafili na problem przy bramce pobierającej opłaty - relacjonuje Mariusz Baran, szef brzeskiego Falck’a. - Uzyskałem informację, że kierowca z pierwszej karetki nie mógł przejechać, nie wiem, czy nie potrafił podnieść, czy nie podniósł się szlaban, ale musiał go wyłamać, by wjechać na autostradę.
Pogotowie straciło na węźle kilka cennych minut.
O problemie informujemy od kilku dni. Służby ratownicze wielokrotnie zgłaszały problem przy punktach poboru opłat. Według strażaków i pogotowia to kuriozalna sytuacja, kiedy to wozy bojowe czy „erki” muszą pobierać bilet, by szlaban mógł się otworzyć. W czwartek z kolei wicewojewoda Antoni Jastrzębski zezwolił podczas nagłych zdarzeń taranować barierki przez służby ratownicze (czytaj).
To pierwszy tego typu incydent, odkąd wprowadzono opłaty na A4.
Maciej Stępień (oprac. MLS)