Burmistrzowie i wójtowie szukają pracy. Będą zmiany w prawie?
- Kto chce zatrudnić w naszym kraju byłego burmistrza? Nikt – mówi Biłobran, zwracając uwagę na problem, który dotyka większość polskich samorządowców. Wielu z nich zrezygnowało z prywatnych interesów, działalności gospodarczej i po upływie kadencji nie mają do czego wracać.
- W powiecie nyskim był pewien wójt, który potem zbierał puszki po rowach, niełatwo mają także samorządowcy minionej kadencji, bo nie każdemu mimo ogromnego doświadczenia udało się znaleźć zatrudnienie – mówi nyski starosta i podaje przykłady regulacji prawnych w innych krajach, gdzie państwo zapewnia takim osobom osłony socjalne i ułatwia start w nowej pracy.
Biłobran wymienia także byłego burmistrza Korfantowa Zdzisława Martynę, który od miesięcy pozostawał bez pracy.
Jednak Zdzisław Martyna od poniedziałku ( 3.08) podejmuje zatrudnienie. Wygrał konkurs na naczelnika wydziału rozwoju wsi i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Nysie.
- Nie ukrywam, że się cieszę, jestem pełen energii, pozytywnie przeszedłem badania lekarskie, chcę jeszcze się do czegoś przydać i wykazać pomysłami – mówi Radiu Opole.
Dodajmy, że Zdzisław Martyna ma jeszcze półtora roku do emerytury, jest najstarszym w Polsce samorządowcem, który nieprzerwanie pełnił urząd włodarza gminy przez 33 lata, jako naczelnik, wójt i wreszcie burmistrz.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska