Podczas powodzi w 1997 roku Radio Opole było ze słuchaczami
–
Stoimy koło mostu nad Młynówką przy ul. Katedralnej. Brakuje 5 cm, by kanał wylał na ul. Piastowską. Wtedy po prostu ulicą popłynie rzeka. Z umocnień, mniej więcej na wysokości Urzędu Wojewódzkiego przedostaje się woda – przy takim naporze wody są one już nieskuteczne – relacjonował nasz reporter Krzysztof Dobrowolski.
W terenie był także Donat Przybylski.
– Jestem na skraju naszego miasta, dokładnie w opolskiej dzielnicy Grotowice. Metalchem jest już w tej chwili zalewany. Zalewana jest cynkownia, która się tam znajduje i woda już podchodzi pod zakład. Jestem na skrzyżowaniu ul. Górniczej w Grotowicach i przede mną woda, i koniec – informował o godz. 5:38 Donat Przybylski.
Radio Opole apelowało do mieszkańców o ostrożność i sprawną ewakuację w chwili zagrożenia. Wielu z nich, starało się pomóc tym, którzy zostali odcięci od wszystkiego. – Pewien niewidomy pan z pieskiem oddał swoje radio tranzystorowe ludziom z terenu odciętego od jakichkolwiek informacji.
Posłuchaj relacji naszych reporterów:
Przeczytaj także:
Powódź 97': Ratując życie, zostawiali wszystko
ZDJĘCIA 97 - Wspominają powódź tysiąclecia sprzed 18 lat
Oprac. Justyna Krzyżanowska