– To próba uświadomienia, że w okresie wakacyjnym bezpieczeństwo w ruchu drogowym powinno być na najwyższym poziomie – mówi Dawid Harynek z jednej z opolskich szkół nauki jazdy.

– Chcemy zobrazować jak wygląda sytuacja w czasie dachowania, jak wygląda sytuacja w czasie dość szybkiej jazdy na symulatorze i jak udzielić pierwszej pomocy, kiedy już dojdzie do wypadku – wyjaśnia rozmówca.

– Chodzi o uzmysłowienie niebezpieczeństwa, które panuje na drodze – dodaje Harynek. Także najmłodsi znajdą coś dla siebie.

– Dla maluchów mamy przygotowany taki specjalny "jeździk" na baterie. Maluch może zobaczyć jak wygląda jazda w ruchu miejskim. Trochę starsze dzieci mogą sprawdzić jak wygląda jazda na symulatorze, a młodzież kilkunastoletnia może spróbować dachowania czy udzielania pierwszej pomocy – dodaje rozmówca.

Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:

Justyna Krzyżanowska / Adam Szostok