Moszczanka. Jubileusz strażaków z kresowymi korzeniami
- Nigdy tutaj nie było problemu z naborem chętnych do straży pożarnej - mówi Julian Nowak, były wieloletni prezes OSP w Moszczance.
- Ci ludzie ze wschodu przywieźli ze sobą tradycje strażackie. Gdy przyjechali, tutaj już były dwie konne motopompy. Ci ludzie byli bardzo dobrze wyszkoleni. W tym czasie było bardzo dużo pożarów. Przyjeżdżali tutaj szabrownicy, którzy podpalali opuszczone gospodarstwa, a nasi strażacy musieli je gasić - powiedział Nowak.
- Dla mieszkańców i strażaków przekazanie sztandaru ma olbrzymie znaczenie – uważa Jarosław Wrzeszcz, przewodniczący komitetu fundacji sztandaru dla OSP Moszczanka. – Jest to uhonorowanie i ukoronowanie ich wysiłku, trudu oraz ofiarności, którą wkładają na co dzień swoją pracą w ochronę mienie i życia mieszkańców nie tylko Moszczanki, ale całej gminy Prudnik.
OSP Moszczanka posiada dwa samochody bojowe. W swoich szeregach ma 23 dorosłych strażaków ratowników oraz drużynę młodzieżową.
Posłuchaj:
Jan Poniatyszyn