SONŚ wykreślony z KRS. Stowarzyszenie ma być rozwiązane
- W ocenie Sądu Okręgowego apelujący nie przedstawił takich argumentów, które by podważyły prawidłowość wcześniej wydanego orzeczenia o rozwiązaniu i likwidacji stowarzyszenia - uzasadniał sędzia Tomasz Mikołajczyk. - Apelujący nie wykazał naruszenia przepisów prawa procesowego ani materialnego skutkujących uchyleniem tego orzeczenia. Poza polemiką na temat konstytucyjności, wolności przejawiającej się prawem do zrzeszania się i zdefiniowania pojęcia naród, narodowość, mniejszość narodowa, nie wykazał, by wystąpiły nowe okoliczności powodujące, że wykładnia Sądu Najwyższego może się nie ostać - tłumaczył sędzia Mikołajczyk.
Nowy dowód z ekspertyzy wydanej przez profesorów na okoliczność, czy istnieje zasadność rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, nie został uwzględniony przez sąd.
Decyzją sądu nie jest zaskoczony prezes stowarzyszenia Piotr Długosz.
- Spodziewaliśmy się rozwiązania - mówi Długosz. - Trochę nas zaskakuje jednak argumentacja, że ani ekspertyzy prawne nie są dowodem w naszej sprawie, ani publikacje instytucji państwowej, czyli Głównego Urzędu Statystycznego, nie zmieniają stanu prawnego - dodaje. - Wniesiemy o kasację do Sądu Najwyższego a później do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Piotr Długosz zapowiada, że stowarzyszenie nadal będzie działało, bo na rozwiązanie ma co najmniej rok. Zaznacza, że jeśli wystąpią okoliczności, które uniemożliwią rozwiązanie w ciągu 12 miesięcy, SONŚ będzie działał dłużej. Zdaniem prezesa stowarzyszenia taką okolicznością są umowy na wynajem lokali obowiązujące do końca 2016 roku.
Dodajmy, że Piotr Długosz będzie gościem Loży Radiowej po godzinie 14:00.
Posłuchaj:
Aneta Skomorowska