Ratują ludzi na całym świecie. Szkolą się na Jeziorze Nyskim
Do Nysy przyjechał Zespół Ratunkowy Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej na szkolenie z technik ratownictwa wodnego, które odbywa wspólnie z ratownikami WOPR Nysa i policjantami z tamtejszej KPP. Szkolenie jest dwudniowe (16 – 17.06) trwa na Jeziorze Nyskim, przy stanicy WOPR.
Przyjechali ratownicy z całego kraju. Wielu z nich to już eksperci w prowadzeniu skomplikowanych akcji ratunkowych – byli w Nepalu, krajach afrykańskich, wszędzie tam, gdzie dochodziło do katastrof, trzęsień ziemi, czy konieczności prowadzenia akcji wysokogórskich. To ochotniczy zespół szybkiego reagowania na klęski żywiołowe i kryzysy humanitarne poza granicami Polski, prowadzony przez polską organizację pozarządową PCPM. W skład zespołu wchodzą sprawdzeni i doświadczeni ochotnicy, głównie lekarze, ratownicy medyczni, goprowcy, czy strażacy.
- Byłam w Afryce, na Bałkanach, uczestniczyłam w różnych akcjach ratunkowych – mówi Judyta Ogrodnik, która podkreśla ogromną rolę samodoskonalenia się i zdobywania wciąż nowych umiejętności.
Zajęcia nad Jeziorem Nyskim trwają od rana do godz. 20:00. To szkolenia z obsługi sprzętu pływającego, przebiegu akcji ratowniczej w wodzie, wypadków nurkowych, będzie także udzielana pomoc pasażerom statku „Gracja”, który nagle zacznie tonąć.
- Nasza woprówka ma status Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Ratownictwa Wodnego, dlatego właśnie u nas takie spotkanie – mówi Jarosław Białochławek, szef nyskiego WOPR, zarazem policjant.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska