Wycieczka odwołana, sprawa w prokuraturze. Winni terroryści
- To miała być wycieczka do Paryża, pełna wrażeń, na którą nauczyciele i emerytowani nauczyciele naszej szkoły przez dwa lata oszczędzali pieniądze w ramach funduszu socjalnego – mówi dyrektor nyskiego „Mechanika” Henryk Mamala.
Biuro turystyczne wybierano starannie, w oparciu o opinie zamieszczane także na forach internetowych. Koszt od jednego uczestnika wynosił 1700 zł, włącznie z przelotem samolotem w obie strony.
- Jak się później okazało, faktycznie te wyjazdy, które dochodziły do skutku, były bardzo dobrze zorganizowane – mówi dyrektor.
Jednak nauczyciele z Zespołu Szkół Mechanicznych na kilka dni przed wycieczką dowiedzieli się od właścicielki biura, że wyjazd zostaje odwołany z powodu planowanego w Paryżu…ataku terrorystycznego.
- Od razu wiedzieliśmy, że to jakaś bzdura - mówi Mamala. Niemniej wycieczka nie doszła do skutku i teraz 56 niedoszłych wycieczkowiczów walczy o odzyskanie zaliczki w kwocie 73 tysięcy zł, dyrekcja szkoły zawiadomiła też o sprawie organa ściągania.
- Naszym zdaniem jest to wyłudzenie pieniędzy, żadnego zamachu nie było - mówi Mamala. Dowiedział się także, że to nie jedyny wyjazd odwołany ostatnio przez biuro turystyczne z Prudnika. Pobrało ono podobną zaliczkę od jednej z paczkowskich szkół na wycieczkę do Portugalii, która także została odwołana po pobraniu zaliczki.
Usiłowaliśmy się skontaktować z właścicielką biura, ale nie odbiera telefonu.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska