Rośnie liczba rodziców, które chcą wybronić dzieci przed szkołą
W ubiegłym roku wniosków o przepadanie maluchów było tylko 17 procent, dziś jest ich już dwa razy tyle. Rodzice nie chcą posyłać sześciolatków do szkół i próbują uzyska odroczenie, składając odpowiednie wnioski do tamtejszej poradni psychologiczno-pedagogicznej. - Mamy ich naprawdę sporo w tym roku – przyznaje Stanisław Kowalczyk, szef Biura Oświaty w Urzędzie Miejskim w Brzegu.
- Mamy bardzo dużo rodziców, którzy chcą, aby ich dzieci zostały odroczone z obowiązku szkolnego. To 30% całej liczby dzieci. Dla nas to jest bardzo, bardzo dużo, bo to jest ponad setka dzieci. Naszym zdaniem ten procent się zmniejszy, ponieważ te 30% to na razie deklaracje ze strony rodziców lub złożenie wniosków do poradni. Teraz będziemy czekać, jakie będą decyzje placówki psychologiczno – pedagogicznej – tłumaczy Kowalczyk.
Psychologowie mają jeszcze kilka tygodni na przebadanie dzieci sześcioletnich i wystawienie stosownych dokumentów. Urzędnicy na decyzje o ewentualnych odroczeniach będą czekać do sierpnia. Tym samym nie wiadomo, ile dokładnie dzieci będzie uczęszczać do brzeskich szkół, a ile do przedszkoli.
Maciej Stępień