- Wybory powszechne dają prezydentowi bardzo silny mandat - powiedziała w Niedzielnej Loży Radiowej politolog Ewa Skrabacz. - Jednak od 1997 roku urząd prezydenta w Polsce został osłabiony. Wówczas głowa państwa miała dwie ważne kompetencje, których dziś nie ma. Była to możliwość wywierania wpływu na obsadę trzech bardzo ważnych stanowisk ministerialnych - ministerstwa obrony, spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych. Zmieniła się także procedura powoływania rządu. Kiedyś mógł być powoływany w pięciu krokach i tym piątym krokiem był rząd prezydencki, który mógł być powołany na pół roku, bez votum zaufania ze strony Sejmu. Oczywiście to był piąty krok, czyli już po wyczerpaniu wszystkich innych wariantów - dodaje politolog.

Podczas kampanii pojawiały się głosy mówiące o zmianach w konstytucji dotyczących urzędu prezydenta. - Nasz system polityczny lokuje się w tej kategorii systemów parlamentarno-gabinetowych, jeśli to można tak określić, z prezydenturą, która ma charakter korygujący. Oczywiście nie milkną dyskusje, jak powinien wyglądać ten urząd. Niektórzy chcieliby wzmocnienia prezydenta, dyskutowało się także o zmianie wyboru powszechnego, bezpośredniego na pośredni - wyjaśnia dr Skrabacz.

Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 milionów obywateli. Lokale wyborcze będą otwarte do 21.00. Do zakończenia głosowania obowiązuje cisza wyborcza.

Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich poznamy, według zapowiedzi Państwowej Komisji Wyborczej, dopiero we wtorek (12.05), ale już dziś (10.05) znane będą wyniki sondażowe. I to o nich z przedstawicielami komitetów wyborczych porozmawiamy w wieczorze wyborczym Radia Opole po godzinie 21:00, na który zaprasza Marek Świercz.

Posłuchaj:

Oprac. Justyna Maćkowiak