Zembaczyński o planach "Opole na Tak" bez Wiśniewskiego
Na początku tygodnia okazało się, że dotychczasowy prezes, jednocześnie prezydent miasta, Arkadiusz Wiśniewski, zrezygnuje z kierowania grupą. W związku z tym wróżono zrzeszeniu koniec istnienia. Przedwcześnie. Co zdecydowało o dymisji Wiśniewskiego?
- W momencie wygranych wyborów prezydent Wiśniewski nie mógł dłużej piastować funkcji prezesa. Wymagały tego względy organizacyjne - Urząd Miasta kontroluje pośrednio działalność stowarzyszeń. Chcieliśmy, żeby wszystko było czyste i klarowne. Arkadiusz Wiśniewski pozostaje naszym członkiem i w dalszym ciągu będzie nas wspierać - tłumaczy Zembaczyński.
Działalność Opole na Tak ma być związana z tematyką społeczną. Zembaczyński zapowiada, że stowarzyszenie skupi się w najbliższych miesiącach na budżecie obywatelskim.
- My nie interesujemy się wyłącznie kwotą budżetu, bo ważna jest też jego forma. Szczególnie istotne jest umożliwienie mieszkańcom mniejszych dzielnic i społeczności bardziej skutecznego uczestnictwa w głosowaniu, co może dać im wygraną. Cieszyłbym się bardzo, gdyby udało się zrealizować niektóre projekty miękkie, inne niż infrastrukturalne, które wiążą się z dokumentacją projektową, a później z kosztami utrzymania - wyjaśnia.
Stowarzyszenie Opole na Tak chce wziąć także czynny udział w organizacji obchodów 800-lecia miasta, które przypada na 2017 rok.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak