W sukurs nyskim fortom. Powstaje plan rewitalizacji 90 ha
- Obecnie turyści zwiedzają bazylikę, Rynek Solny, Fontannę Trytona, jezioro i jadą dalej. Chcemy, aby nawet przez kilka dni zatrzymali się na naszych fortyfikacjach – mówi wiceburmistrz Marek Rymarz, odpowiedzialny za projekt rewitalizacji terenów fortecznych.
Miasto chce skorzystać z europejskich doświadczeń. Ponieważ w nyskich lochach byli więzieni m.in. markiz de La Fayette i generał Charles de Gaulle, władze nawiązują współpracę z Federacją Miast Napoleońskich. Nysę odwiedzili też przedstawiciele Twierdzy Ołomunieckiej, którzy chcą współpracować przy rewitalizacji.
- W historii obie twierdze były wrogo do siebie nastawione, teraz Czesi pomogą nam w przywróceniu dawnej świetności i uatrakcyjnieniu fortów – mówi Rymarz.
Na razie jest tzw. burza mózgów, ale już wiadomo, że powstanie skansen militarny. Fort I byłyby poświęcony historii II wojny światowej, Fort II – epoce napoleońskiej, a Reduta Kapucyńska to miejsce do zorganizowania Muzeum Twierdzy Nysa.
Dodajmy, że nyska gmina wystąpiła już do Agencji Mienia Wojskowego o przejęcie Fortu I. Tym sposobem całość fortyfikacji stanowiłaby własność gminy. Inaczej jest w Czechach, gdzie Twierdza Ołomuniecka ma wielu prywatnych właścicieli, którzy prześcigają się w pomysłach na zagospodarowanie.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska