- Nie odżegnuję się od współodpowiedzialności za aktualny stan mostu na ul. Niemodlińskiej, ale przyznaję, że sprawa z technicznej zrobiła się także polityczna - mówił Szymon Ogłaza z Platformy Obywatelskiej.

- Byłem od 5 lat radnym Opola i od dawna wiedzieliśmy, że most jest w złym stanie... Problem w tym, że nigdy nie było dobrego czasu na jego remont. I dalej nie ma tego dobrego czasu nawet teraz. Myślę, że inspektor nadzoru budowlanego wojewody nie miał innego wyjścia jak wyznaczyć datę graniczną użytkowania tej przeprawy. Natomiast uważam za niewłaściwe teraz poszukiwanie winnych i przerzucanie się odpowiedzialnością za to co mamy - przekonywał Ogłaza.

- Od 12-stu lat Opolem rządziła Platforma Obywatelska i ten most jest dziś symbolem tych rządów - przekonywał poseł PiS Sławomir Kłosowski.

- PO miała prezydenta, większość w Radzie Miasta, wojewodę, marszałka, wiceministra infrastruktury. Kogóż trzeba było więcej żeby wyremontować jeden most w mieście wojewódzkim? To jest kompromitacja! - mówił poseł PiS.
- Zrzucanie winy na byłego wicedyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i aktualnego wiceprezydenta Opola Mirosława Pietruchę oraz byłego wiceprezydenta, a obecnego gospodarza ratusza Arkadiusza Wiśniewskiego jest nieporozumieniem - argumentował z kolei Patryk Jaki z Solidarnej Polski.

- Miejski Zarząd Dróg jest tylko narzędziem do wykonywania decyzji, które podejmuje prezydent i rada miasta, nie wiceprezydent. Ja sam przez wiele lat mówiłem prezydentowi Zembaczyńskiemu, że trzeba ten most wyremontować, mówiłem o tym radnym PO, przewodniczącemu rady, ale moje argumenty odbijały się jak od ściany - mówi poseł Jaki.

Dodał, że wojewoda z PO mszcząc się politycznie na ratuszu, wziął na zakładników mieszkańców miasta, jest najgorszym wojewodą w historii i powinien się podać do dymisji.

- Poprzednie władze miasta powinny oszacować, która inwestycja jest miastu bardziej potrzebna, remont Okrąglaka czy remont mostu na Niemodlińskiej - moim zdaniem Okrąglak mógł poczekać - przekonywał Grzegorz Sawicki z PSL.

- Sygnały o tym, że most jest w złym stanie płynęły od 2004 roku, tylko zawsze były jakieś ważniejsze potrzeby. Przypomnę, że podjęto decyzję o remoncie Okrąglaka za 30 mln zł, a remont mostu na Niemodlińskiej mógłby kosztować wg danych które mam ok. 20 mln zł - mówił Sawicki.

Tomasz Garbowski (SLD) winą za aktualną sytuację z mostem obarczył Mirosława Pietruchę - aktualnego wiceprezydenta Opola.

- Pietrucha jako wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w 2011-tym roku obiecał, że most będzie wyremontowany do końca 2013-tego... i nic nie zrobił - mówił poseł.

- Nie dziwię się panu posłowi Jakiemu, że dziś tak broni Arkadiusza Wiśniewskiego i Mirosława Pietruchę. To nie kto inny jak właśnie Pietrucha dokonał przewrotu w spółce Wodociągi i Kanalizacja i powołał ojca Patryka Jakiego na wiceprezesa WiK - przekonywał poseł Garbowski.

- Spór niemerytoryczny oddala nas od kwestii remontu mostu czy budowy nowej przeprawy - zauważył Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej.

- Oczekiwałbym teraz porozumienia. Nie wierzę, żeby pan Walkowiak (Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego) poddał się sugestiom politycznym. To jest człowiek merytoryczny, który wiedząc jaka ciąży na nim odpowiedzialność podejmował decyzję o zamknięciu mostu 1-go czerwca - mówił poseł Galla.

- Wolałbym się nie przekonywać czy inspektor wojewody miał, czy nie miał racji jak spadnę do rzeki przejeżdżając przez ten most - powiedział Paweł Pohorecki z Twojego Ruchu.
- Powinniśmy teraz sformułować oczekiwania od obecnej władzy, żeby jak najszybciej znalazła pieniądze na te inwestycję i uruchomiła przetargi. To wszystko przecież potrwa. Samo przygotowanie warunków technicznych do przetargu potrwa kilka miesięcy - przestrzegał Pohorecki.

Polityk Twojego Ruchu apelował też do kierowców, aby za korki w czasie remontu mostu nie obarczali nadmiernie winą władz miasta, natomiast do urzędników ratusza, aby w przetargu na budowę nowej przeprawy nie kierowali się tylko najniższą ceną, ale przede wszystkim jakością.

Posłuchaj:

Krzysztof Rapp (oprac.)